Mentzen mówił o prezydencie Poznania. "To nie jego sprawa"
- Nie, nie jestem cyniczną kreaturą. To Jaśkowiak jest komunistycznym aparatczykiem - stwierdził Sławomir Mentzen podczas spotkania w Poznaniu. Wcześniej prezydent tego miasta Jacek Jaśkowiak w dosadny sposób komentował wypowiedzi kandydata Konfederacji.
Co musisz wiedzieć?
- Sławomir Mentzen wystąpił na pl. Wolności w Poznaniu, po tym jak odmówiono mu organizacji spotkania na Starym Rynku.
- Kandydat Konfederacji oskarżył władze Poznania o ograniczanie wolności słowa i blokowanie wieców opozycji.
- Prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka określił mianem "komunistycznego aparatczyka".
Kandydat Konfederacji podczas wystąpienia na pl. Wolności ocenił, że władzom Poznania "chyba nie jest po drodze z wolnością słowa", bo odmówiły Mentenowi zgody na zorganizowanie spotkania na Starym Rynku. Mentzen stwierdził również, że stolicą Wielkopolski rządzą "zamordystyczni" ludzie. Dodał, że prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak "miał czelność" wyzywać kandydata Konfederacji określając mianem "cynicznej kreatury".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Giertych uderzył w Kaczyńskiego. "Obawia się odpowiedzialności karnej"
Mentzen: Tęczowy Jaśkowiak nie będzie nam mówił
Prezydent Poznania komentował wcześniej brak zgody na spotkanie w wybranym przez kandydata Konfederacji miejscu, mówiąc: - Mentzen cynicznie wiedząc, że takiej zgody nie otrzyma, próbuje zrobić z tego happening. Nie uważam, żeby to był tak tępy kandydat na prezydenta, by nie wiedział o tych regułach. Jestem zażenowany, że taka kreatura kandyduje na prezydenta - ocenił w rozmowie z WTK.
- Nie, nie jestem cyniczną kreaturą. To Jaśkowiak jest komunistycznym aparatczykiem. Byłym członkiem komunistycznego Związku Młodzieży Wiejskiej, któremu się chyba zapomniało, że już nie ma PRL, że już nie ma komuny, że już nie blokuje się wieców opozycji, że nie nasyła się na nią policji, że nie robi się takich rzeczy, bo komuna minęła i nigdy nie wróci. I teraz będzie wolność i my tego przypilnujemy - oświadczył Mentzen.
Poznań określił mianem kolebki polskości i Narodowej Demokracji, która - jak mówił - "niestety" została opanowana przez "wrogów Polski", ludzi, którzy "nienawidzą wolności słowa".
- Tęczowy Jaśkowiak, który chodzi na parady równości, a który zapomina, że są obchody kolejnej rocznicy Powstania Wielkopolskiego, nie będzie nam mówił, kiedy i z kim możemy się spotykać, bo to nie jego broszka, to nie jego sprawa. Będziemy się spotykać z kim chcemy, tam gdzie chcemy, bo jesteśmy wolnymi ludźmi, i nie będziemy akceptować tych komunistycznych zwyczajów - obwieścił kandydat na prezydenta.
Podczas spotkania ze swoimi zwolennikami Mentzen skandował: - Precz z Jaśkowiakiem, precz z cenzurą, precz z komuną, precz z Platformą. Niech żyje wolność.
Rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Poznania Joanna Żabierek przekazała w rozmowie z PAP, że Estrada Poznańska, jako zarządca terenu Starego Rynku, w konsultacji z plastykiem miejskim "nie wyraziła zgody na ustawienie zaproponowanej przez organizatorów infrastruktury" - chodzi o podesty, namioty, windery, flagi i samochody - ze względu na zabytkowy charakter rynkowej przestrzeni.
- Taka infrastruktura jest niezgodna z uchwałą o parku kulturowym - zaznaczyła Żabierek. Jak dodała, organizatorzy mogli przygotować zgromadzenie wyborcze na płycie Starego Rynku, ale bez rozstawienia wspomnianej infrastruktury technicznej.
Czytaj też:
Źródło: PAP, Wirtualna Polska, Głos Wielkopolski