Uważamy, że jest to dobry kierunek zmian. Mamy jednak wątpliwości, czy propozycje te są realne i czy znajdą wystarczające poparcie, by wprowadzić je w życie - powiedziała w czwartek Renata Hayder, członek Stowarzyszenia Menedżerów w Polsce i ekspert podatkowy firmy Arthur Andersen.
Gdyby udało się przeprowadzić zmiany, system podatkowy byłby prostszy i bardziej przejrzysty. Nie wiadomo jednak, czy zapewniłby budżetowi dochody porównywalne z bieżącymi - dodała.
W połowie kwietnia minister finansów poinformował o projektach nowej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT)
i zmianach w regulacjach prawa pracy. Minister podał wtedy, że projekt przewiduje obniżanie stawek podatku PIT z obecnych 19, 30 i 40% do 17 i 34% docelowo w 2005 roku.
Proponowana reforma podatku dochodowego od osób fizycznych zakłada rozszerzenie stawki podatkowej z pierwszego przedziału na podatników z drugiego przedziału oraz stopniowe obniżanie górnej stawki.
W 2002 r. zamiast obecnych 19, 30 i 40% obowiązywałyby stawki 18,5 i 37%, w 2003 r. - 18 i 36%, w 2004 r. - 17,5 i 35%, a w 2005 - 17 i 34%. Zmienione byłyby także progi podatkowe. (mon)
