MEN przedstawiło plany dotyczące podręczników i opieki lekarskiej

Wiceminister Edukacji Narodowej Stanisław Sławiński powiedział, że podręczniki nie tyle stanieją, ile staną się dostępne dla wszystkich uczniów, w tym tych z rodzin znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Ma temu służyć program dotacji na zakup książek. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z budżetu państwa i z funduszy unijnych.

Oznacza to, że dzieci z rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza 504 zł będą miały za darmo udostępniony komplet podręczników. Dla dzieci przedszkolnych i z klas 1-3 będą to podręczniki nowe. Dla dzieci z klas wyższych podręczniki używane będą przekazywane młodszym. Czas użytkowania jednej książki będzie, według przewidywań, wynosił cztery lata - wyjaśnił Sławiński.

Według resortu, podręczniki mają być wybierane przez szkoły - uchwałą rady pedagogicznej po konsultacji z radą rodziców - spośród wszystkich dostępnych na rynku raz na cztery lata. W przypadku podręczników dla klas "0" i I-III szkół podstawowych - co roku.

Posłowie komisji zwracali uwagę, że okres wyboru podręcznika na cztery lata jest nieadekwatny do trzyletniego cyklu kształcenia w polskich szkołach (klasy 1-3 i 4-6 w podstawówce, 1-3 w gimnazjum i 1-3 w liceum).

Jeżeli podręcznik do pierwszej klasy gimnazjum zostanie wybrany na cztery lata, będzie korzystał z niego cały rocznik, a następnie pierwsza klasa z nowego rocznika. Te dzieci już do końca szkoły będą musiały korzystać z kolejnych części tego podręcznika itd. W ten sposób w praktyce podręcznik będzie można zmienić dopiero po dwunastu latach - tłumaczyła przewodnicząca komisji, Krystyna Szumilas (PO).

Sławiński przyznał, że tego typu uwagi mogą posłużyć do zmodyfikowania planu - w tym przypadku do zmiany okresu wyboru podręcznika, tak aby wynosił on trzy lata.

Opieka zdrowotna w szkołach, zdaniem przedstawicieli resoru edukacji, wymaga poprawy. Jak poinformowała p.o. dyrektor Departamentu Młodzieży i Wychowania w MEN Agnieszka Dybowska, temat ten jest przedmiotem prac zespołu roboczego, w skład którego wchodzą przedstawiciele MEN i Ministerstwa Zdrowia. Ponadto, jak zaznaczyła, od 2004 r. realizowany jest rządowy program przywracania w szkołach gabinetów pielęgniarskich. Obecnie takie gabinety działają w prawie 11 tys. szkół. Nie ma ich w ok. 8 tys. placówek.

Jak wyjaśniła Krystyna Trojanowska z Departamentu Zdrowia Publicznego MZ, międzyresortowy zespół mający opracować koncepcję poprawy opieki zdrowotnej w szkołach rozważa dwie opcje. Jedną z nich jest udoskonalenie systemu opieki pielęgniarskiej, tak aby w każdej szkole był odpowiednio wyposażony gabinet i dyżurowała pielęgniarka. Drugą, aby w takich gabinetach pracował też lekarz. To drugie, jej zdaniem, byłoby w obecnych warunkach bardzo trudno zrealizować, z powodów finansowych i organizacyjnych.

Całkowicie zrezygnowano natomiast, jak wyjaśniła, z pomysłu urządzenia w każdej szkole gabinetu stomatologicznego, ponieważ koszt przygotowania i wyposażenia jednego gabinetu (ok. 150 tys. zł) jest zbyt wysoki.