MEN: oddzielne klasy dla dziewcząt i chłopców
Po jednej szkole w województwie z męskimi i
żeńskimi klasami? Taką propozycję ma minister edukacji Roman
Giertych - pisze "Rzeczpospolita".
04.06.2007 | aktual.: 04.06.2007 06:47
MEN chce promować szkoły niekoedukacyjne. 11 i 12 czerwca organizuje międzynarodową konferencję w sprawie kształcenia zróżnicowanego. Przyjedzie m.in. socjolog z Providence College w USA profesor Cornelius Riorian, który bada różnice w szkolnych osiągnięciach chłopców i dziewczynek.
Według niego dzieci przed 15. rokiem życia osiągają lepsze efekty w jednopłciowych klasach, łatwiej się koncentrują, są lepiej nastawione do nauki i nauczycieli. Inni uczeni podkreślają, że nie jest to dyskryminacja, lecz właściwa odpowiedź na "odmienne predyspozycje płci".
Przeciwnicy zróżnicowanej edukacji - wśród nich wielu psychologów rozwoju dzieci - uważają jednak, że izolowanie chłopców od dziewczynek może utrudniać ich codzienne relacje i że to stwarzanie sztucznych warunków rozwoju dzieci.
W Polsce powstaje już pierwszy eksperymentalny projekt szkoły harcerskiej z osobnymi klasami dla dziewcząt i chłopców. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy zostanie zrealizowany. Rozważamy rozdzielenie chłopców i dziewcząt w gimnazjach, ale to jeszcze otwarta sprawa- powiedział "Rzeczpospolitej" Roman Giertych. (PAP)