Trwa ładowanie...
d1yvu2t

Megaśledztwo zagrożone z powodu przecieków

Z powodu wycieku protokołów z przesłuchań
świadków koronnych Amerykanie nie dopuścili polskich prokuratorów
do konfrontacji z tymi świadkami - pisze "Życie Warszawy".

d1yvu2t
d1yvu2t

Na wiosnę śledczy z krakowskiej prokuratury apelacyjnej mieli polecieć do USA, aby przesłuchać dwóch bardzo ważnych świadków koronnych. - Nie doszło do naszego wyjazdu. Przygotowywaliśmy się do niego przez kilka miesięcy. Amerykanie odwołali przesłuchanie, bo w jednym z polskich tygodników pojawiły się protokoły przesłuchań i podano nazwiska świadków koronnych - mówi jeden z krakowskich śledczych.

Według "Życia Warszawy", śledczy liczyli, że za oceanem usłyszą o rzekomych powiązaniach polityków i urzędników państwowych z mafią. W śledztwie padały nazwiska Mieczysława Wachowskiego, Pawła Piskorskiego i Romana Kurnika.

Według informacji "Życia Warszawy", za wycieki protokołów odpowiedzialni mogą być adwokaci gangsterów lub ktoś z policji. Jak twierdzi jeden z rozmówców dziennika, o mało co nie doszło do całkowitego zerwania kontaktów ze stroną amerykańską. Bez tej współpracy niemożliwe byłoby oskarżenie kilkunastu bardzo groźnych bandziorów siedzących w polskich aresztach. Niemożliwe jest też wyjaśnienie roli pracowników LOT, którzy w latach 90. przemycali na pokładach rejsowych samolotów kokainę z USA do Polski. W drugą stronę dostarczali amfetaminę i ecstasy.

Zeznania skruszonych przestępców doprowadziły do rozbicia międzynarodowego gangu handlarzy kokainą i heroiną. Za głowy koronnych polscy mafiosi wyznaczyli milion dolarów nagrody. Dlatego świadków pilnują agenci DEA, amerykańskiej organizacji antynarkotykowej. (PAP)

d1yvu2t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1yvu2t
Więcej tematów