Media: wpływowy kardynał namawiał, by okłamać papieża Franciszka
Zapis podsłuchanej rozmowy telefonicznej rzucił cień na wpływowego kardynała z Watykanu Giuseppe Versaldiego, prefekta Kongregacji Wychowania Katolickiego, b. szefa Prefektury Ekonomicznej. Włoskie media ujawniły, że namawiał do okłamania papieża Franciszka.
Z zapisu rozmowy, przeprowadzonej w lutym 2014 roku wynika, że włoski kardynał namawiał ówczesnego dyrektora watykańskiego szpitala pediatrycznego w Rzymie, Bambino Gesu Giuseppe Profitiego, aby podczas audiencji u papieża Franciszka ukrył przed nim to, że pochodzącą z włoskiego budżetu sumę 30 milionów euro dla tej właśnie placówki przeznaczono na zakup należącej do jednego z zakonów kliniki Idi z Wiecznego Miasta.
Ten sensacyjny - jak oceniają media - wątek pojawił się przypadkowo, w związku z osobnym śledztwem, prowadzonym przez włoską prokuraturę w sprawie bankructwa innej kościelnej sieci klinik i szpitali.
Rozmówca kardynała Versaldiego był jednocześnie komisarzem zakonu będącego właścicielem pogrążonej w kryzysie finansowym kliniki Idi.
Do mediów przeniknął zapis ich rozmowy, w trakcie której kardynał, ówczesny szef potężnej Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej, mówi Profitiemu przed audiencją u papieża Franciszka: - Musisz milczeć o tym, że tych 30 milionów dano Idi.
Następnie kardynał pouczył dyrektor szpitala, co ma mówić papieżowi na temat finansów. - Ale tylko wtedy, gdy on zapyta - zastrzegł dostojnik. Profiti przystał na to.
Chodziło o to, wyjaśniły włoskie media, by papież nie dowiedział się o operacji, której celem było przekazanie pieniędzy otrzymanych od państwa włoskiego i przeznaczonych dla watykańskiego szpitala, na ratowanie innej placówki medycznej.
Kardynał Versaldi, cytowany przez agencję Ansa, oświadczył, że celem spotkania z papieżem było otrzymanie "ogólnej aprobaty" dla linii ratowania kliniki Idi.
- W tym kontekście moja zachęta, by nie wchodzić w szczegóły techniczne, będące wciąż przedmiotem dyskusji, nie miała żadnej intencji, by "okłamać" papieża, lecz by po prostu milczeć o tym, co nie było jeszcze jasne nawet dla ekspertów - wyjaśnił kardynał Versaldi.
Należący do Watykanu szpital Bambino Gesu w nocie zaprzeczył, jakoby wyasygnował ze swej kasy pieniądze na ten cel. "Nawet 1 euro nie wyłączono z działalności kliniki, jej badań i organizacji pracy" - zapewniono w komunikacie.