"Media w obronie rządu nagłaśnieją drugorzędne sprawy"
Media bardzo dobrze służą rządowi w nagłaśnianiu tematów drugorzędnych po to, by odwrócić uwagę opinii publicznej od realnych problemów - uważa minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński.
12.02.2008 | aktual.: 12.02.2008 12:10
Kamiński odniósł się w ten sposób do decyzji szefa MSWiA Grzegorza Schetyny o odebraniu ochrony BOR Annie Fotydze (kierującej Kancelarią Prezydenta) i Maciejowi Łopińskiemu (szefowi gabinetu prezydenta) oraz do prokuratorskiego śledztwa w sprawie zagłuszania rozmów telefonicznych pielęgniarek podczas ich ubiegłorocznego protestu w Kancelarii Premiera.
Media bardzo dobrze dzisiaj, niestety, służą układowi rządowemu w nagłaśnianiu tematów drugorzędnych po to, by odwrócić uwagę opinii publicznej od realnych problemów. Jest pewna taktyka rządu - komentował w TVN24 Kamiński.
Zdaniem prezydenckiego ministra, w sytuacji, w której mamy do czynienia z bardzo ważnymi faktami dotyczącymi szeroko rozumianej polityki bezpieczeństwa, momentalnie rząd wrzuca temat "zdejmujemy ochronę prezydenckim ministrom".
Kamiński wyjaśnił, że ma na myśli artykuł tygodnika "Wprost" o zabójstwach świadków zeznających w procesach mafii. To jest doskonała ilustracja. Minister Schetyna zamiast tłumaczyć się z tego, że być może lada moment wystraszeni serią śmierci świadkowie przestaną zeznawać, polska mafia znów będzie bezpieczna, chciałby, żebyśmy my wywołali awanturę, że zdjęto jakąś ochronę z prezydenckich ministrów - powiedział.
Dzisiaj my powiemy tylko tyle: to jest złośliwość, ale panie ministrze Schetyna, nie będzie pan się z nami kłócił o ochronę prezydenckich ministrów; natomiast prosimy, niech pan opowie opinii publicznej, co dzieje się śledztwach dotyczących mafii, dlaczego policja nie chroni świadków, niech pan wreszcie nam powie, co się stało, że dzisiaj coraz częściej słyszymy o groźnych napadach z bronią w ręku? - mówił Kamiński.
Minister w Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że odpowiednicy Fotygi i Łopińskiego w kancelariach Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego mieli ochronę.
Odnosząc się do sprawy zagłuszania telefonów komórkowych w czasie protestów pielęgniarek, Kamiński powiedział: nie jest problemem telefon komórkowy, problemem jest to, czy pan Kowalski i pani Malinowska za pół roku, czy za rok będą mogli liczyć na normalną opiekę zdrowotną niezależnie od tego, ile mają pieniędzy w portfelu.