Media są wolne, mimo wojny z terrorem
Mimo wojny z terroryzmem, na świecie nie
doszło do ograniczenia wolności mediów - to główna konkluzja
ogłoszonego w poniedziałek raportu fundacji Freedom House o
niezależności prasy i innych środków przekazu w 2001 roku.
W swoim rankingu obejmującym 186 krajów, Freedom House ocenił, że w 75 spośród nich media są "wolne", w 50 krajach są "częściowo wolne", a w 61 - "nie wolne". Oceny pokrywają się mniej więcej z ogłoszonym wcześniej przez tę samą organizację rankingiem krajów pod względem ogólnego poszanowania swobód demokratycznych.
Autorzy raportu piszą, że chociaż obawiali się ograniczenia wolności prasy w związku z walką z terroryzmem po 11 września, w minionym roku nastąpił nawet pewien postęp w rozszerzaniu swobód mediów. W poprzednim rankingu dotyczącym 2000 roku uznano, że w tylko 72 krajach media są wolne; było też wtedy więcej krajów, gdzie wolność mediów jest ograniczona.
Polska, podobnie jak w poprzednich latach, znalazła się w grupie państw zapewniających mediom pełną wolność, choć w raporcie zwrócono uwagę na ustawę traktującą oszczerstwo w prasie jako przestępstwo kryminalne.
W grupie krajów, w których media są tylko "częściowo wolne", umieszczono m.in. Rumunię, Rosję i Ukrainę. Do kategorii krajów, gdzie media nie są wolne, spadły (w porównaniu z rokiem 2000) m.in. Mongolia i Haiti.
Autorzy raportu zwracają uwagę na zwiększenie w niektórych krajach zachodnich (np. w Wielkiej Brytanii)
uprawnień władz do kontrolowania treści przekazywanych przez Internet i w rozmowach telefonicznych, co uzasadnia się potrzebami walki z terroryzmem. Ich zdaniem, może to mieć potencjalnie negatywne skutki dla wolności prasy. (and)