Media o gafie Obamy: informacje z opóźnieniem, komentarze wyważone
Media w USA na ogół zdawkowo i z opóźnieniem informowały o gafie prezydenta Baracka Obamy z "polskim obozem śmierci" i zaczęły komentować sprawę dopiero po reakcji polskiego rządu.
Papierowe wydania trzech czołowych dzienników: "New York Times", "Washington Post" i "Wall Street Journal" przemilczały w środę wpadkę prezydenta USA, który użył wspomnianego określenia na wtorkowej uroczystości pośmiertnego uhonorowania Prezydenckim Medalem Wolności Jana Karskiego
Ze stacji telewizyjnych o gafie poinformowała krótko prawicowa telewizja Fox News. W sympatyzującej z Obamą telewizji MSNBC wiadomość o tym podano w czasie panelu trojga dziennikarzy.
Uczestniczący w nim Major Garrett z "National Journal" skrytykował Biały Dom za "w najlepszym razie zbyt cząstkowe" jego zdaniem oświadczenie w sprawie wypowiedzi prezydenta, choć uznał, że była to "tylko pomyłka".
- To nigdy nie powinno się było zdarzyć. Czas, żeby prezydent lub co najmniej jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Tom Donilon, wystąpili i doprowadzili tę sprawę do końca. Tak się musi stać - powiedział Garrett.
Wszyscy uznali oburzenie polskiego rządu i społeczeństwa za uzasadnione. Susan Page, dziennikarka z Chicago, podkreśliła, że "nie było żadnego rządu kolaboracyjnego w Polsce pod okupacją nazistowską".
Krytyczne pod adresem Obamy komentarze pojawiły się przede wszystkim w prawicowych mediach i w tekstach konserwatywnych publicystów, którzy zwykle atakują demokratycznego prezydenta.
Konserwatywna komentatorka Jennifer Rubin napisała w internetowym wydaniu "Washington Post" o gafie jako przykładzie złego traktowania przez administrację Obamy Polski, mimo że jest ona lojalnym sojusznikiem USA.
- Administracja dała Polakom kopniaka, wycofując z Polski wyrzutnie antyrakiet (jako elementu poprzedniej tarczy antyrakietowej budowanej przez ekipę prezydenta George'a W.Busha - przyp. PAP), aby zyskać przychylność Władimira Putina. Tym razem Biały Dom ogłosił papierowe przeprosiny po całym dniu gniewnej reakcji w Polsce. Jest to kolejna lekcja, że "nie opłaca się mieć USA za sojusznika" - czytamy w artykule.
- Gafa Obamy wynika z ogromnej ignorancji. W rezultacie oczernił on naszego sojusznika i zelżył pamięć milionów zabitych - napisała autorka.
W internetowym wydaniu "Wall Street Journal" o wpadce Obamy pisze Matthew Kaminski. Nazywa on ją niezamierzonym faux pas, ale podkreśla, że oburzenie w Polsce jest zrozumiałe.
Sprawę gafy najbardziej wyeksponował popularny prawicowy portal internetowy Drudgereport.com, który od środy rano (czasu USA) wybił ją na czołówce ze zdjęciem Obamy i premiera Donalda Tuska z wizyty prezydenta USA w Warszawie w ub. roku.
Wśród wpisów internautów komentujących doniesienia na temat wpadki przeważają głosy wyrażające solidarność z Polską. Sporo jest też jednak komentarzy, które zwracają uwagę na przykłady antysemityzmu w Polsce i dają do zrozumienia, że wypowiedź Obamy to "nic wielkiego".