Media: Barack Obama stara się nie obiecywać pomocy wojskowej Ukrainie
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama stara się nie obiecać żadnej pomocy wojskowej Ukrainie - pisze białoruski dziennik państwowy "SB. Biełaruś Siegodnia", nawiązując do jego wizyty w Warszawie.
"Ukraiński prezydent elekt Petro Poroszenko spotkał się z Obamą w Warszawie. Ale amerykański prezydent postanowił nie odwiedzać Ukrainy i stara się nie obiecać jej żadnej pomocy militarnej na rzecz konfliktu z Rosją" - czytamy w artykule poświęconym kryzysowi w stosunkach Rosji z Zachodem.
Gazeta ocenia, że taka postawa nie wynika stąd, iż Obama nie chce irytować Rosji, tylko z tego, że boi się utraty poparcia najsilniejszych państw europejskich.
Dziennik cytuje opinię ekspertki German Marshall Fund Constanze Stelzenmueller: "Berlin obserwuje tę wizytę w pewnym niepokojem. Nie chce, by administracja Obamy wyprzedziła Europejczyków jakimś nieprzemyślanym posunięciem".
O wizycie Obamy w Warszawie informują też niezależne media białoruskie. Radio Swaboda wybija, że amerykański prezydent potępił rosyjską agresję wobec Ukrainy i spotkał się z Poroszenką.
O swojej rozmowie z Poroszenką i szefem szwedzkiej dyplomacji Carlem Bildtem w Warszawie informuje zaś w niezależnej gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosi" były kandydat opozycji na prezydenta Białorusi Uładzimir Niaklajeu. Jak podkreśla, rozmawiał z nimi o problemach Białorusi, które według niego "powinny być rozwiązywane w jednym pakiecie z ukraińskimi".
"Jednak Białoruś znajduje się obecnie w cieniu Ukrainy. Panuje pogląd, że najpierw należy rozwiązać problem ukraiński, a potem zająć się białoruskim" - powiedział.