McCain grozi Rosji i żąda dla niej konsekwencji
Republikański kandydat do Białego Domu,
senator John McCain, ostrzegł Rosję, że uznając niepodległość
separatystycznych prowincji Gruzji - Abchazji i Osetii Południowej
- narusza prawo międzynarodowe, co pociągnie za sobą konsekwencje.
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 02:01
"Ostrzegałem, że Rosja prowadzi politykę faktycznej aneksji, która podważa bezpieczeństwo i stabilizację w regionie. Wtorkowa decyzja, będąca kulminacją długotrwałych wysiłków na rzecz oderwania tych dwóch regionów od Gruzji, stanowi zasadniczy krok naprzód w tym procesie" - stwierdza oświadczenie McCaina przysłane Polskiej Agencji Prasowej.
"Działania Moskwy zasługują na potępienie ze strony całej społeczności międzynarodowej. Rosja musi zrozumieć, że gwałcenie prawa międzynarodowego pociągnie za sobą konsekwencje" - czytamy w oświadczeniu.
Senator nie określił bliżej, na czym konsekwencje te powinny polegać. Wcześniej jednak wielokrotnie proponował m.in. wykluczenie Rosji z klubu G8.
McCain wyraził także swoje "zatroskanie" z powodu okupacji Portu Poti przez wojska rosyjskie. Pochwalił także francuskiego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego za zwołanie nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej, poświęconego sytuacji w Gruzji.
Wyraził też uznanie dla kanclerz Niemiec Angeli Merkel za inicjatywę zwołania spotkania na szczycie krajów kaukaskich.
Prawo międzynarodowe zabrania naruszania integralności terytorialnej państw. Wyjątkiem mogą być sytuacje, kiedy dochodzi do drastycznego naruszenia praw człowieka ludności danego kraju.
Zdaniem administracji USA i wielu ekspertów amerykańskich, sytuacja taka nastąpiła np. w Kosowie w latach 90., co uzasadniało zbrojną interwencję NATO przeciw Serbii, a ostatnio uznanie niepodległości zamieszkanej przez Albańczyków byłej prowincji serbskiej.
Tomasz Zalewski