Mąż gwiazdy sprzeda jej futra, żeby zapłacić za leczenie
Dziewiąty mąż Zsa Zsy Gabor, książę Frederic von Anhalt, sprzedaje kolekcję futer dawnej gwiazdy, aby zapłacić rosnące rachunki za jej leczenie - pisze brytyjski dziennik "The Independent".
Przechowywanie futer wartych około 600 tys. dolarów kosztuje rocznie 1200 dolarów, więc von Anhalt planuje ich sprzedaż, zwłaszcza że - jak przewidują lekarze - 94-letnia Zsa Zsa Gabor pozostanie do końca przykuta do łóżka.
- Te futra nie będą wraz z wiekiem coraz lepsze, a ja potrzebuję masy pieniędzy na opłacenie rachunków, zamierzam więc je sprzedać. Pewien jestem, że sprzedaż zirytuje miłośników zwierząt, ale co mam z tymi futrami zrobić? - powiedział.
- Zsa Zsa też jest miłośniczką zwierząt, więc nawet dziwiło mnie, że je kupowała. Nosić ich już nie będzie. Lekarze mówią, że z łóżka już nie wstanie, więc chcę się pozbyć futer z naszego życia - oświadczył.
Na początku lutego Zsa Zsę Gabor ponownie przyjęto do kliniki w Los Angeles, ponieważ lekarze bali się o jej życie. W styczniu z powodu zgorzeli amputowano jej nogę i chociaż operację przeszła pomyślnie, aktorka wymaga całodobowej opieki.
Od 2002 roku poruszała się na wózku po wypadku samochodowym. W 2005 roku doznała wylewu krwi do mózgu. Pół roku temu spadła z łóżka i złamała sobie biodro. Od tego czasu kilkakrotnie trafiała do szpitala i - jak donosiły amerykańskie media - była umierająca, prosiła nawet o księdza.
Szczyt kariery tej pochodzącej z Węgier aktorki, zresztą byłej miss tego kraju, przypadł na lata 50. Była gwiazdą m. in. takich filmów jak "Moulin Rouge" (1952),"Historia trzech miłości" (1953), "Lili" (1953) i "Dotyk zła" (1958). Później było o niej również bardzo głośnio, ale nie z powodu osiągnięć artystycznych, lecz licznych związków z bogatymi mężczyznami.