PolskaMatura była sprzedana

Matura była sprzedana

Opolski kurator oświaty unieważnił wczoraj pisemne egzaminy dojrzałości z języka polskiego we wszystkich szkołach dla młodzieży oraz - w części szkół - z matematyki.

15.05.2004 | aktual.: 15.05.2004 12:01

Decyzja ta jest ostateczna. Została zaakceptowana przez wojewodę opolskiego i Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, po uzyskaniu niezbitych dowodów, że doszło do przecieków tematów maturalnych. Język polski będą ponownie zdawać wszyscy uczniowie szkół dla młodzieży - 19 maja o godz. 9.00

Ponowny egzamin z matematyki odbędzie się 20 maja o godz. 9.00 w liceach ogólnokształcących i liceach technicznych, realizujących program podstawowy i rozszerzony dla średnich szkół młodzieżowych. Egzaminy pisemne z pozostałych przedmiotów wybieranych przez uczniów nie wymagają powtórki.

O decyzji tej poinformowano w piątek dziennikarzy na konferencji zwołanej o godz. 21. Kilka godzin wcześniej u opolskiego wojewody był oficer sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Nieoficjalnie wiemy, że czekano na ekspertyzę informatyczną dotyczącą prawdziwości dat i godzin informacji zawierających tematy maturalne na serwisie internetowym www.sciaga.pl.

Ostatecznie kurator poinformował, że przyczyną jego decyzji było „nieuprawnione ujawnienie tematów egzaminacyjnych na stronach internetowych w przeddzień obu egzaminów”. Wojewoda opolski Elżbieta Rutkowska przychyliła się do decyzji kuratora.

- Wszystko wskazuje na to, że popełniono wielkie przestępstwo. Tego nie wolno tolerować - powiedziała Elżbieta Rutkowska. - Oświadczam i zapewniam, że trwa intensywne śledztwo, które musi tę skandaliczną sprawę wyjaśnić do końca i spowodować bezwzględne wyciągnięcie wszystkich konsekwencji. Tego możecie być państwo pewni - podkreśliła wojewoda.

Według naszych informacji przeciek tematów nastąpił prawdopodobnie w drukarni zakładu obsługi Urzędu Wojewódzkiego, w której kuratorium drukowało maturalne zestawy pytań. - Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - powiedziała wojewoda Rutkowska.

- Chcemy poznać kto, kiedy i w jakim zakresie umieścił tematy na stronach internetowych - dodał Franciszek Minor, opolski kurator oświaty. - Jest możliwość dotarcia do tych osób. Nie mniej istotne jest to, kim było źródło tych informacji. Mamy już pierwsze ustalenia, ale na razie nie mogę o tym poinformować.

Wojewoda dodała, że liczy się z faktem, że wyjaśnienia i zakończenie tej sprawy będzie długotrwałe. - Wiem, że nieuczciwość jednostek, być może nawet tylko jednego człowieka powoduje, że wielu uczniów i rodziców będzie musiało jeszcze raz przeżywać ten wielki stres - podkreśliła Elżbieta Rutkowska. - Ale w poczuciu odpowiedzialności za przejrzystość i uczciwość przy przeprowadzeniu tego najważniejszego dla wszystkich młodych ludzi egzaminu nie można postąpić inaczej. Nie chcemy, by w przyszłości oskarżano ich o kupienie matury. Nie chcemy by z takim piętnem poszli w dorosłe życie.

Dyrektorów szkół przygotowano na ewentualność powtórzenia matury na nagle zwołanej naradzie już o godz. 16. Przygotowania do niej już się zaczęły. Kurator odsunął od przygotowywania nowych zestawów maturalnych osoby, które do tej pory tym się zajmowały i powołał nowy zespół.

- We wszystkich opolskich szkołach egzamin dojrzałości zakończy się w normalnym terminie - zapewnił Franciszek Minor.

Iwona Kłopocka

Wojewoda Elżbieta Rutkowska:
- Wiem, że nieuczciwość jednostek, być może nawet tylko jednego człowieka, powoduje, że wielu uczniów i rodziców będzie musiało jeszcze raz przeżywać ten wielki stres, ale w poczuciu odpowiedzialności za przejrzystość i uczciwość przy przeprowadzeniu tego najważniejszego dla wszystkich młodych ludzi egzaminu nie można postąpić inaczej. Nie chcemy, by w przyszłości oskarżano ich o kupienie matury. Nie chcemy, by z takim piętnem poszli w dorosłe życie.

Trzeba to było przeciąć

Irena Koszyk, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Opolu:
- To dramatyczna, ale punktu widzenia prawnego i moralnego słuszna decyzja. Jestem przekonana, że gdyby nie było solidnych dowodów „przecieku”, matura nie zostałaby unieważniona. Rozumiem żal rodziców, bo karze się - w zdecydowanej większości - te dzieci, które pisały uczciwie. Ale gdyby tę maturę uznać za ważną, to wszyscy mieliby świadomość, że uczestniczyli w czymś mniejszej rangi, byłby wzajemne podejrzenia, a to wszystko w cieniu śledztwa. A przecież matura to poważny państwowy egzamin. Martwię się o młodzież i rodziców, współczuję im. Najmniej martwię się o sprawy organizacyjne. Od tego jesteśmy, żeby rozwiązywać problemy.

Michał Paterak, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Opolu:
- To nie jest dobra decyzja, bo sytuacja nie jest dobra. Ale to jedyne możliwe wyjście z tej dramatycznej sytuacji. Bo stało się zło, atmosfera robiła się coraz gorsza, wszyscy mieli już żal do wszystkich, trzeba to było przeciąć, ze względu na powagę egzaminu. Mam świadomość konsekwencji dla rodziców i uczniów, nie zazdroszczę też kuratorowi. Być może ten, który odpowiada za wyciek tematów, nie zdawał sobie sprawy, jak wielką krzywdę wyrządził młodzieży. No i rodzicom, którzy chyba przeżywają całą sprawę najbardziej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)