Matura 2020. Wyciekł arkusz z języka polskiego? Maturzyści wiedzieli, że czeka ich "Wesele"?

Czy to możliwe, że maturzyści mieli przeciek dotyczący arkusza z języka polskiego? Informacja o tym, że mogło do tego dojść, w poniedziałek rozgrzała użytkowników social mediów. Na Twitterze pojawiły się nawet rzekome dowody na to, że zdający wiedzieli, czego się spodziewać.

Użytkownicy Twittera zaczęli udostępniać zdjęcia wykresów z Google Trends. Dla niewtajemniczonych jest to narzędzie, które pokazuje, jak często użytkownicy w Google wpisują określoną frazę, a jeszcze prościej, czego i jak szukają korzystający z Google.

Na opublikowanych wykresach widać, że od godziny 7 rano mocno rosło zainteresowanie zapytaniem "wesele elementy fantastyczne", a także samą frazą "Wesele". Czy to świadczy o tym, że uczniowie wiedzieli, co znajdzie się w ich arkuszu o godzinie 9? Niekoniecznie.

Wzrost zainteresowania w Google wcale nie musi świadczyć o tym, że uczniowie wiedzieli, co spotka ich na tegorocznym egzaminie. Obok "Lalki" Prusa, "Dziadów" i "Pana Tadeusza" Mickiewicza, "Wesele" Wyspiańskiego jest zawsze stawiane w roli "pewniaków" na egzaminie maturalnym, a jak świat długi i szeroki, uczniowie uwielbiają zostawiać sobie powtórki na ostatnią chwilę.

Patrząc na stopień zainteresowania tymi tytułami w ostatnich 7 dniach widać, że owszem "Wesele" cieszy się największym zainteresowaniem (kolor niebieski), ale "Lalka" (kolor czerwony) i "Dziady" (kolor żółty) były niewiele mniej popularne.

Potwierdzeniem tego, że uczniowie raczej na pewno nie mieli wcześniej dostępu do arkusza, jest wykres z ubiegłego roku. Przypominamy, że w 2019 roku matura z języka polskiego miała miejsce 6 maja, a ostatnie zadanie wymagało napisania rozprawki na podstawie "Dziadów cz. III" Adama Mickiewicza. Jak widać na poniższej grafice, na dzień przed egzaminem najwyższym zainteresowaniem również cieszyło się "Wesele" (kolor niebieski), a znacznie mniej osób szukało informacji na temat "Lalki" i "Dziadów" (odpowiednio kolor czerwony i żółty).

O sprawę nagłego wzrostu zainteresowania elementami fantastycznymi w Weselu na Podlasiu (bo to tam najczęściej wyszukiwano tego hasła) Polsat News zapytał tamtejszego dyrektora CKE - Na razie wiemy tyle, co państwo, przyglądamy się sprawie - przekazał dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik.

Warto też podkreślić, że złożoność i liczba symboli w "Weselu" sprawiają, że niejeden maturzysta pragnie w ostatniej chwili odświeżyć swoją wiedzę i upewnić się, że wszystko dobrze zapamiętali. To pozwoli im uniknąć popełnienia "błędu kardynalnego", który uniemożliwia zaliczenie egzaminu.