Matka zamachowców z Bostonu: to był spisek, władze zamordowały mojego syna
Rodzice braci Carnajewów, oskarżonych o dokonanie zamachu w Bostonie, w którym zginęły trzy osoby, utrzymują, że ich synowie są niewinni - informuje internetowy serwis "New York Times".
25.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 03:08
Podczas konferencji prasowej w Machaczkale, stolicy Dagestanu, Anzor i Zubejdat Carnajewowie stwierdzili, że ich synowie padli ofiarami spisku. Ich zdaniem, amerykańskie władze zamordowały starszego syna, Tamerlana, po schwytaniu go.
Zubejdat Carnajewa twierdzi, że kiedy agenci FBI przed zamachem zjawili się w domu rodziny w Massachusetts by porozmawiać z Tamerlanem o jego religii, spytali ją, czy obawia się, że syn mógłby dokonać ataku terrorystycznego. - Właściwie to powiedzieli mi: "Nie sądzi pani, że Tamerlan jest trochę, wie pani, ekstremistyczny? Sądzi pani, że mógłby myśleć o zorganizowaniu jakiegoś, wie pani..." - mówiła podczas konferencji. - "Czy widzi pani jakąś agresję w Tamerlanie?" Nie, nie widziałam - dodała.
Matka oskarżonych powiedziała także, że po zamachu w Bostonie widziała w internecie nagranie, na którym pokazano żywego Tamerlana wsadzanego do wozu policyjnego. Kobieta twierdzi, że jej syn był nagi. Następnego dnia zobaczyła zdjęcia jego martwego ciała. - Chciałam krzyczeć, krzyczeć na cały świat: "Co wy zrobiliście? Co zrobiliście z moim synem? Był żywy. Dlaczego musieli go zabić? Dlaczego nie wysłali go do Guantanamo? Dlaczego go zabili? Dlaczego musieli go zabić? Mieli go żywego. Był w ich rękach" - mówiła Carnajewa.
Carnajewa stwierdziła, że rozważa rezygnację z amerykańskiego obywatelstwa. - Myślałam, że Ameryka nas obroni, nasze dzieci. Że będzie tam bezpiecznie. Ale było odwrotnie. Ameryka odebrała mi dzieci - tylko Ameryka - podkreśliła.
Bracia Carnajewowie - 26-letni Tamerlan i 19-letni Dżochar - przeprowadzili 16 kwietnia zamach podczas maratonu w Bostonie; zginęły trzy osoby, a ponad 200 zostało rannych. Tamerlan zginął później podczas policyjnej obławy. Dżochara schwytano w nocy z piątku na sobotę. Był nieuzbrojony. Został ciężko ranny i przebywa w szpitalu.