Matka syjamskich bliźniaczek: to dlatego musiałam wylecieć do Arabii Saudyjskiej
Z kontrolą, z badaniami, ze wszystkim jest problem. Dlatego musiałam wylecieć do Arabii Saudyjskiej, by zrobić badania - mówiła w programie "Puls Polski" w TVP Info Wiesława Dąbrowska, mama Darii i Olgi, bliźniaczek syjamskich z Janikowa, które osiem lat temu w Arabii Saudyjskiej przeszły operację rozdzielenia.
Dziewczynki urodziły się złączone częścią kręgosłupa. Po udanej operacji wróciły do Polski, ale już wtedy, 8 lat temu pojawiły się problemy. - Nie wiem, dlaczego polscy lekarze nie chcą przyjmować moich dzieci. Słyszę odpowiedzi, że "się boją". Padały też odpowiedzi, że to lekarze z Arabii powinni "skończyć to, co zaczęli" -powiedziała w TVP Info mama bliźniaczek.
Problem polega na tym, że kobieta ma problemy z wyegzekwowaniem choćby skierowania na rezonans magnetyczny. - Siedem lat czekałam na takie badanie - wyznaje.
Ostatecznie matka dziewczynek była zmuszona do wyjazdu do Arabii Saudyjskiej, by tam jej córki mogły przejść niezbędne badania. - Lekarze powiedzieli, że dziewczynki są w dobrym stanie, ale potrzebują kontroli i stałych zabiegów - podkreśla Wiesława Dąbrowska.
Kobieta dodaje, że jej córki powinny być poddawane także regularnej rehabilitacji. Zwłaszcza ich kręgosłupy wymagają systematycznych ćwiczeń.
Ministerstwo zdrowia ustami swego rzecznika, Krzysztofa Bąka, deklaruje, że "przyjrzy się sprawie". - Sprawę znam tylko z relacji telefonicznych, bo rozmawiałem z mamą. Pewnie się spotkamy - mówił rzecznik MZ na antenie TVP Info.
Źródło: TVP Info