Matka odzyskała porzucone dziecko
Sąd Rejonowy w Końskich (Świętokrzyskie)
postanowił, że miesięczny Adaś zwany "wigilijnym
dzieckiem" zamieszka ze swoją rodziną. Chłopczyk, którego matka
zostawiła w Wigilię w szpitalu, ale chciała odzyskać następnego
dnia, miesiąc przebywał w placówce opiekuńczej.
27.01.2006 | aktual.: 27.01.2006 15:41
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Artur Adamiec, wydział rodzinny koneckiego sądu postanowił o umieszczeniu dziecka w domu rodzinnym, ale jednocześnie ograniczył rodzicom władzę rodzicielską - kurator sądowy co miesiąc sporządzać będzie raport o sytuacji w rodzinie.
Sąd zdecydował również, że matka ma się poddać terapii w poradni psychologicznej w zakresie wsparcia psychologicznego, wzmocnienia stanu emocjonalnego i radzenia sobie ze stresem.
Mieszkanka miejscowości w gminie Stąporków w Wigilię zostawiła w szpitalu w Końskich urodzonego kilka dni wcześniej synka. Zostawiła również list, w którym pisała, że bardzo go kocha, ale rodziny nie stać na utrzymanie piątego dziecka.
Następnego dnia kobieta wróciła do lecznicy po noworodka, ale w międzyczasie szpital poinformował o sytuacji sąd rodzinny. 30 grudnia sąd ten zdecydował o tymczasowym umieszczeniu dziecka w placówce opiekuńczo-wychowaczej. Karmiąca matka cały miesiąc przebywała tam razem z dzieckiem. Rodzice starali się o odzyskanie syna.
Kierowniczka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stąporkowie Teresa Wojciechowska powiedziała, że rodzina Adasia, tak jak inne wielodzietne rodziny, korzysta ze wsparcia pomocy społecznej. Oboje rodzice są bezrobotni, ojciec pracuje dorywczo.
Dodała, że do gminy zgłaszały się osoby oferujące rodzinie pomoc w postaci pieniędzy czy ubranek dla dziecka.
Pomoc deklarowali również czytelnicy lokalnych gazet, które nagłośniły sprawę "wigilijnego dziecka".