Mateusz Morawiecki zaliczył powodziową "wtopę"? Dyrektor przeprasza
Mateusz Morawiecki spędził dzień w miejscach zagrożonych powodzią. W Krakowie chwalił zbiornik retencyjny wybudowany na rzece Serafa, podkreślając, że został wybudowany ze środków krajowych. To błąd, w który wprowadził premiera jeden z urzędników.
"Przepraszam premiera Mateusza Morawieckiego za wprowadzenie w błąd w temacie finansowania budowy zbiornika retencyjnego Bieżanów - napisał w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Radosław Radoń."
"Zastosowałem skrót myślowy (...) użyłem stwierdzenia, że inwestycja została zrealizowana w pełni ze środków krajowych, podczas gdy projekt ten był współfinansowany ze środków unijnych" - wskazał Radoń.
Mateusz Morawiecki zalicza wtopę. Internauci nie mieli litości
Chodzi o wpis, który pojawił się na twitterowym koncie premiera. Morawiecki chwalił zbiornik retencyjny wybudowany na rzece Serafa, podkreślając, że został wybudowany ze środków krajowych.
Czytaj też: Widmo powodzi w południowej Polsce. Relacja minuta po minucie
Mateusz Morawiecki w gminie Wojciechów. To tam uderzyło tornado
Internauci szybko zwrócili uwagę, że premier mija się z prawdą. Zbiornik został wybudowany z dużym dofinansowaniem z Unii Europejskiej. W niektórych wpisach padły mocne słowa.
Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!