Mateusz Morawiecki spotka się z izraelskimi dziennikarzami. Zabraknie najważniejszych
Reporter WP Marcin Makowski ustalił, że premier zaplanował rozmowy z dziennikarzami z Izraela. Nie wszystkie media otrzymały jednak zaproszenie na to spotkanie. Nie będzie tych, które wprost krytykowały nowelizację ustawy o IPN.
"Jerusalem Post" i "Haaretz" nie są zaproszeni - dowiedział się dziennikarz WP Marcin Makowski. Powód? - W delegacji izraelskich dziennikarzy nie ma ani "Jerusalem Post" ani "Haaretz", ponieważ została zaproszona tylko hebrajskojęzyczna telewizja - mówi w rozmowie z WP Jonny Daniels, osoba zaangażowana w organizację przyjazdu izraelskich dziennikarzy do Polski.
Oba pominięte tytuły rozpisują się obecnie o sporze na linii Polska-Izrael. Przypomnijmy, że to "Jerusalem Post" podał informację o tym, że strona izraelska chce odpowiedzieć Polsce własną ustawą. Może ona sprawić, że nowelizacja ustawy o IPN zostanie uznana za negowanie Holokaustu. Co więcej, według gazety, Polska zamiast szukać przestrzeni dialogu, odbija piłeczkę, dotykając najczulszej strony Izraela - martyrologii Holokaustu.
Jak nie te media, to które?
Według źródeł zbliżonych do otoczenia premiera Morawieckiego, w poniedziałek po 8 rano na lotnisku Chopina w Warszawie wylądowała grupa ośmiu izraelskich dziennikarzy. Wśród nich są między innymi przedstawiciele najważniejszych kanałów izraelskiej telewizji publicznej - Channel 1 oraz Channel 2.
W ramach ich wizyty zaplanowano serię wywiadów z premierem. Dziennikarze mają też odwiedzić najważniejsze miejsca pamięci polsko-żydowskiej oraz muzea. Jak dowiedziała się nieoficjalnie WP, Warszawa nie będzie jedynym miastem, które zobaczą przedstawiciele izraelskich mediów.
To nie pierwszy raz, kiedy Morawiecki spotyka się z izraelskimi dziennikarzami. Ma za sobą rozmowy w Muzeum Im. Rodziny Ulmów w Markowej, które odbyły się 2 lutego.
Zobacz też: * *Minister Warchoł tłumaczy niuanse ustawy o IPN