SpołeczeństwoMasowo zostawiają najstarszych członków rodziny w szpitalu. Chcą mieć spokój na święta

Masowo zostawiają najstarszych członków rodziny w szpitalu. Chcą mieć spokój na święta

Od lat scenariusz się powtarza. Rodzina przywozi babcię lub dziadka do szpitala, nawet na kilka godzin przed świąteczną kolacją. Zostawiają ich tam, mimo, że nie ma ku temu żadnego powodu. Chcą mieć spokój na święta.

Masowo zostawiają najstarszych członków rodziny w szpitalu. Chcą mieć spokój na święta
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Ratownictwo Medyczne
Marianna Fijewska

14.04.2017 12:14

Rozpoczęła się coroczna akcja "Babcię i dziadka oddam na święta". Na kilka dni przed świętami ratownicy pogotowia odbierają telefony dużo częściej. Zazwyczaj dzwonią dzieci, lub wnuczkowie "zaniepokojeni" o stan zdrowia najstarszych członków rodziny.

Scenariusz jest często taki sam- ratownicy po odebraniu zgłoszenia przjeżdżają na miejsce, ale nie stwierdzają niczego złego. Mimo to, rodzina bardzo nalega, aby dziadka, lub babcię zabrać do szpitala. Po przeprowadzeniu badań, ratownicy potwierdzaja pierwszą diagnozę- starszej osobie nic nie dolega i nie ma potrzeby, by zatrzymywać ją w szpitalu.

Nagle kontakt z rodziną się urywa. Nie odbierają telefonów, a jeśli odbiorą, mówią, że nie mają możliwości, żeby przyjechać po babcię, czy dziadka. Nie mogą też zamówić taksówki, bo, na przykład, "babcia nie ma kluczy do domu, więc musi zostać w szpitalu"- czytamy w opublikowanym przez Ratownictwo Medyczne poście.

Do akcji dołączają się internauci, którzy w swoich komentarzach mocno krytykują opisane przez ratowników zachowanie. Jeden z użytkowników stanął w obronie rodzin, które oddają seniorów na święta. "Same negatywne komentarze. A może dla części z tych osób to jedyna możliwość na normalne, spokojne święta?" napisał.

"Pamiętaj że Ty też jesteś potencjalnym pacjentem nigdy nie wiadomo jaka jednostka choroba może tobie na przyszłość się przytrafić. Życzę Ci abyś nigdy nikomu nie przeszkadzał i zawsze był objęty należytą opieką przez najbliższych." odpowiedzieli ratownicy.

Zobacz także
Komentarze (52)