Trwa ładowanie...
04-02-2011 00:10

Masowo donosimy fiskusowi

Skarżymy się na sąsiadów, na firmy, które nie wydają nam paragonów i na byłych małżonków. Lista donosów wpływających do Urzędów Kontroli Skarbowej (UKS) rośnie lawinowo - ustaliło "Metro".

Masowo donosimy fiskusowiŹródło: Jupiterimages
d1t9jy5
d1t9jy5

W Gdańsku przed trzema laty UKS otrzymał 204 donosy. W ubiegłym roku już 367. Podobnie było w Poznaniu, gdzie dwa lata temu zgłoszeń było 350, a w ubiegłym o ponad setkę więcej. Rekord pobiła Warszawa. W 2009 roku urząd przyjął 533 donosy, a w ubiegłym roku ich liczba przekroczyła tysiąc.

Co można znaleźć w listach do skarbówki? Ludzie donoszą na sąsiadów, szczegółowo opisują, że ktoś ma drogie auto albo stawia dom, choć nie powinien mieć na to pieniędzy. Ludzie walczą też w ten sposób z pracodawcą o wypłatę zaległej pensji, bo wcześniej nie pomógł im nawet sąd.

Najczęstsze donosy dotyczą jednak skarżących się na siebie nawzajem przedsiębiorców albo klientów oszukanych przez nieuczciwych sprzedawców. Piszą też rozwiedzeni małżonkowie, którzy uznali, że jedna ze stron nadmiernie się wzbogaciła. Dlaczego donosimy tak chętnie?

- Dzisiaj brak faktury lub paragonu za zakupy budzi dezaprobatę, ponieważ ludzie zdają sobie sprawę z tego, że w ten sposób są oszukiwani. Również przedsiębiorcy rozumieją, że nieuczciwa konkurencja zagraża ich interesom, dlatego nie przechodzą obojętnie obok oszustów podatkowych - napisała do "Metra" Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.

d1t9jy5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t9jy5
Więcej tematów