Masakra w Ugandzie; 170 osób zabitych
Ugandyjscy rebelianci, od ponad 17 lat
walczący z rządem, wdarli się do obozu cywilnych uchodźców na
północy kraju, dokonując rzezi ponad 170 osób - podali katoliccy
misjonarze.
22.02.2004 | aktual.: 22.02.2004 13:46
Uzbrojeni w karabiny maszynowe i granatniki, rebelianci z Armii Boskiego Oporu (ang. LRA) weszli do obozu Barloonyo w sobotę późnym wieczorem, paląc szałasy uchodźców i strzelając do uciekających ludzi. Katolicki ksiądz Sebhat Ayele widział - i policzył - w centrum obozu 121 ciała zabitych ludzi, także kobiet i dzieci. Powiedziano mu, że 51 ciał zabrały już rodziny.
LRA, dowodzona przez Josepha Kony'ego, od 1986 roku dąży do obalenia prezydenta Yoweri Museveniego i ustanowienia w Ugandzie państwa wyznaniowego, "kierującego się dziesięciorgiem przykazań". Organizację oskarża się m.in o uprowadzenie tysięcy dzieci. Porwani chłopcy przechodzą szkolenia wojskowe i są wcielani w szeregi rebeliantów, a dziewczęta zmusza się do stosunków seksualnych.
Według rzymskiej misyjnej agencji prasowej Misna, bilans śmiertelnych ofiar ataków LRA wynosi już co najmniej 100 tysięcy ludzi. Ponad 20 tys. chłopców wcielono siłą do rebelianckich oddziałów.