Masakra w Burkina Faso. 60 zabitych
Prokurator Lamine Kabore przekazał w niedzielę wieczorem wstrząsającą informację. W jednej z miejscowości w północnej części afrykańskiego Burkina Faso nieznani sprawcy "w wojskowych uniformach" zastrzelili 60 cywilów.
Do zbrodni miało dojść w piątek w wiosce Karma leżącej w prowincji Yatenga, w pobliżu granicy z Mali. Rejon ten jest opanowany przez ugrupowania islamistów mających powiązania z Al Kaidą i Państwem Islamskim. Często dokonują oni zbrojnych ataków na ludność cywilną.
Według organizacji Human Right Watch od roku 2022 ataki te nasiliły się mimo przeprowadzenia przez siły bezpieczeństwa i ochotników kilku operacji antyterrorystycznych. Islamiści są również aktywni w sąsiednich państwach - Mali i Nigrze.
Ocenia się, że od roku 2015 w rezultacie nasilającej się spirali aktów przemocy w Afryce Zachodniej straciło życie ponad 10 tys. osób.
Motywy oraz dokładne szczegóły zbrodni dokonanej w wiosce Karma nie są jeszcze znane. Trwa dochodzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: apokaliptyczne słowa o Ziemi. "Trwa dominacja inwazyjnego ssaka"
Niespokojnie w Afryce. Zamach stanu w Sudanie
Burkina Faso to nie jedyny afrykański kraj, z którego napływają niepokojące informacje. Groźnie jest również w Sudanie, gdzie od tygodnia trwają starcia między siłami rządowymi, a grupami paramilitarnymi RSF .
Konflikt spowodowały zaproponowane przez rząd zmiany. Zakładały one wcielenie RSF do regularnych Sił Zbrojnych, ale generałowie nie mogli zgodzić się co do terminu, w jakim ma to nastąpić.
Polityczny spór szybko przerodził się w starcia zbrojne. Pomimo międzynarodowych apeli o ich zakończenie walki dalej trwają i rozgrywają się na terenach mieszkalnych takich jak stolica kraju
Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że w Sudanie od początku walk zginęło już blisko 500 osób, a około 3,5 tys. zostało rannych.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP