PolskaMarszałek Jurek: komisja etyki powinna wyjaśnić sprawę posłów Samoobrony

Marszałek Jurek: komisja etyki powinna wyjaśnić sprawę posłów Samoobrony

Marszałek Sejmu Marek Jurek uważa, że komisja etyki poselskiej powinna zająć się sprawą dwóch posłów Samoobrony: Józefa Pilarza i Tadeusza Dębickiego. Posłowie udaremnili egzekucję komorniczą swoich majątków, powołując się na ministra Ziobro. Sprawę ujawniły telewizja TVN i Gazeta Wyborcza.

10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 15:13

"Traktuję artykuł w "Gazecie Wyborczej" jako informację publiczną i uważam, że komisja etyki poselskiej powinna podjąć kroki wyjaśniające w oparciu o tę informację publiczną - powiedział Jurek.

Powoływanie się na znajomości z członkami rządu, które w dodatku nie istnieją, jest niedopuszczalne - podkreślił marszałek. Dodał, ze ludzie, wypełniający fukcję publiczną, nie mogą się tak zachowywać. Zarzut jest ciężki - ocenił Jurek.

Komisja, sądzę, na najbliższym posiedzeniu, zajmie się sprawą, ale to oczywiście decyzja przewodniczącego. Ja będę o takie stanowisko wnosił - powiedział poseł z komisji etyki Sławomir Rybicki z PO. Jak zaznaczył, sprawa ma charakter prawny i mogło dojść do oszustwa, ale występuje też aspekt etyczno-moralny. Poseł powinien w swoich działaniach kierować się interesem obywateli, a nie interesem własnym - powiedział Rybicki.

Wtorkowe "Fakty" TVN wyemitowały amatorski film, nagrany przez jednego ze świadków incydentu, w którym uczestniczyli posłowie Samoobrony. Widać na nim, jak komornik Łukasz Polimirski wchodzi do gospodarstwa posła Samoobrony Józefa Pilarza w Czesławicach k. Poznania i zaczyna licytację jego maszyn rolniczych.

Na placu, gdzie ma dojść do licytacji, pojawia się Pilarz i drugi poseł Samoobrony Tadeusz Dębicki. Słychać rozmowę między Pilarzem, Dębickim i komornikiem. Pilarz mówi m.in. "wysłał mnie Ziobro, z tym pismem", przytakuje mu Dębicki. Rozmowie przysłuchiwał się szef sejmowej komisji rolnictwa Wojciech Mojzesowicz z PiS-u. Komornik odstępuje od czynności. Według "GW" i TVN, film został nakręcony 3 marca.

Po emisji materiału przez TVN asystent ministra sprawiedliwości Paweł Wilkoszewski wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że Pilarz rzeczywiście zwracał się do ministra sprawiedliwości. Ziobro nie uczynił jednak dla niego wyjątku i nie traktował jego sprawy inaczej niż każdej innej sprawy poselskiej.

"Jeżeli ktokolwiek - w tym poseł - powoływał się w trakcie rozmowy z komornikiem na stanowisko ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, to jest to zwykłe nadużycie i wprowadzanie w błąd. Za nadmiar fantazji u osób trzecich Minister Sprawiedliwości nie może odpowiadać" - głosi oświadczenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)