PolskaMarsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w Białymstoku

Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w Białymstoku

Kilka tysięcy osób wzięło udział w 6. Marszu
Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który odbył się
Białymstoku. To uroczystość religijno-patriotyczna upamiętniająca
tych, którzy nie wrócili z zesłania, służąca także przekazywaniu
pamięci o tych tragicznych wydarzeniach młodemu pokoleniu.

07.09.2006 16:25

Marsz to inicjatywa białostockiego oddziału Związku Sybiraków. Z ponad setką pocztów sztandarowych i orkiestrą wojskową, jego uczestnicy przeszli ulicami miasta, sprzed Pomnika Katyńskiego do kościoła Ducha Świętego, przy którym jest Grób Nieznanego Sybiraka.

Po nabożeństwie w kościele, przy pomniku odbyły się ekumeniczne modlitwy o to, aby tragedia wywózek na Wschód nigdy się nie powtórzyła. Potem odczytano apel poległych. Złożono kwiaty i zapalono znicze.

Według władz sybirackiej organizacji - Grób Nieznanego Sybiraka, przy którym uroczystości się zakończyły, to jedyny w Polsce taki pomnik. Jego najważniejszą częścią jest kilkumetrowy krzyż, przy którym są złożone urny z prochami nieznanych osób, które zginęły w ZSRR.

Na okalającym go murze umieszczane są tablice z nazwiskami tych, którzy nie wrócili z zesłania. Jest na nich kilkaset nazwisk. Są też tablice upamiętniające osoby ważne dla społeczności sybirackiej, np. Józefa Piłsudskiego czy Władysława Andersa.

Według szacunków policji, w tegorocznym marszu wzięło udział około trzech tysięcy osób. Byli to przede wszystkim Sybiracy, kombatanci i uczniowie szkół z całego kraju, były też polskie delegacje kombatanckie z zagranicy: Białorusi, Litwy i Ukrainy. Widać było wspólnie uczestniczących w uroczystości dziadków z wnukami.

Prezes Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź podkreślał, że przypominanie tragicznej historii zesłań obywateli polskich na Wschód nie może być "rozdrapywaniem zagojonych już ran", a ma służyć przebaczeniu, pojednaniu i zgodzie.

Jak powiedział, "Sybirakom obce jest uczucie zemsty", ale za swój patriotyczny i obywatelski obowiązek uważają przekazywanie wiedzy o Sybirze młodemu pokoleniu. Ku przestrodze, by nigdy więcej podobna zbrodnia powtórzyć się nie mogła - dodał Chwiedź.

Chociaż z bólem, potrafimy wybaczyć tym, którzy przygotowali nam to piekło na tej ziemi. Bóg oceni katów - mówił do uczestników obchodów, przed wyruszeniem marszu sprzed Pomnika Katyńskiego.

W wystąpieniach przy Grobie Nieznanego Sybiraka podkreślano znaczenie marszu dla poznawania prawdy historycznej o wywózkach na Wschód.

Kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski podkreślił, że życie Polaków, którzy znaleźli się na Syberii "zadało kłam fałszywej teorii, że byt kształtuje świadomość". Wiara w Boga, wierność ojczyźnie, wierność drugiemu człowiekowi, szczególnie temu słabemu, znajdującemu się w potrzebie, wtedy zwyciężyły - powiedział.

Obchody związane z Marszem Żywej Pamięci Polskiego Sybiru trwały dwa dni. W środę w sanktuarium w Świętej Wodzie koło Białegostoku odsłonięty został i poświęcony Krzyż Pamięci i Wdzięczności Sybiraków. Stanął na wzgórzu krzyży, gdzie w różnych intencjach ustawiane są od kilku lat.

Według danych komisji historycznej Zarządu Głównego Związku Sybiraków, po 17 września 1939 r., czyli dniu agresji ZSRR na Polskę, na Wschód deportowano co najmniej 1,35 mln osób. Komisja ocenia, że zginął co trzeci wywieziony czyli blisko pół miliona Polaków.

Inne dane podają historycy. Np. dr Jerzy Milewski z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej podaje, że deportowanych na Wschód obywateli polskich było ok. 330-340 tys. Dane opiera na materiałach archiwalnych ze źródeł rosyjskich i białoruskich.

Według niego, wszystkich obywateli polskich, którzy w tym czasie znaleźli się na Wschodzie, było ok. 700 tysięcy. Oprócz deportowanych w ramach wywózek, byli to aresztowani indywidualnie, jeńcy wojenni oraz powołani do Armii Czerwonej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)