Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Marsz równości w Lublinie rozpoczął się bardzo burzliwie. Uczestnicy zostali poproszeni o przejście na środek placu. Zza policyjnego kordonu, ze strony kontrmanifestantów, leciały w ich kierunku race.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Policja zapewniła uczestnikom marszu bezpieczeństwo oraz niemal punktualny start manifestacji.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Na marszu pojawił się też lider partii Razem Adrian Zandberg.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Nie obyło się bez incydentów. Szczególnie dotkliwa kara spotka mężczyznę, który użył wobec policjanta gazu pieprzowego.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Policyjny kordon osłaniał marsz od agresywnych kontrmanifestantów.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
W stronę funkcjonariuszy leciały kamienie i petardy. W końcu doszło do konfrontacji.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Policja użyła pałek i gazu łzawiącego, a także granatów hukowych. Podobno w ruch poszły też gumowe kule.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Kilkadziesiąt osób zostało zatrzymanych, a dwóch policjantów odniosło niegroźne obrażenia.
Awantury nie zakłóciły Marszu Równości w Lublinie
Zamieszki skomentował prezydent Lublina Krzysztof Żuk, który nie wydał zgody na marsz. - Moje obawy się potwierdziły. Tylko dzięki wzorowej pracy policji nie doszło do tragedii - mówił.