Marsz Pamięci w 3. rocznicę katastrofy smoleńskiej
Trzy lata po smoleńskiej tragedii
"Bóg, Honor, Ojczyzna, Lech, Jarosław" - zdjęcia
W 3. rocznicę katastrofy smoleńskiej od samego rana w całej Polsce, a także w Rosji trwały uroczystości upamiętniające 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Wieczorem sprzed warszawskiej archikatedry św. Jana wyruszył w "Marsz pamięci".
Tuż po mszy zgromadzeni na Placu Zamkowym skandowali: "Jarosław, Jarosław". Niektórzy uczestnicy marszu nieśli zdjęcia Lecha Kaczyńskiego.
Na transparentach znalazły się hasła: "Chcemy prawdy", "Prawda zwycięży", "Katyń 1940 - Katyń 2010", "Warto być Polakiem", "Bóg, Honor, Ojczyzna, Lech, Jarosław", "Donek z Bronkiem, to jest zgraja i z narodu robią jaja". W tłumie było widać wiele biało-czerwonych flag, niektóre z nich były przepasane kirem.
Gorąco przed kancelarią premiera - zobacz zdjęcia
W 3. rocznicę katastrofy smoleńskiej od samego rana w całej Polsce, a także w Rosji trwały uroczystości upamiętniające 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Wieczorem sprzed warszawskiej archikatedry św. Jana wyruszył w "Marsz pamięci".
Wcześniej w archikatedrze odprawiona została msza w intencji ofiar katastrofy. Homilię wygłosił biskup pomocniczy łowicki Józef Zawitkowski.
Wierni, którzy zgromadzili się na mszy, wypełnili nie tylko katedrę, ale też ul. Świętojańską oraz cały Pl. Zamkowy, gdzie ustawiono telebim, na którym transmitowana była msza. Mszę poprzedził koncert pamięci, podczas którego odegrane zostały kompozycje Michała Lorenca.
(PAP/IAR/jpo)
"Kłamstwo smoleńskie"
Uczestnicy marszu wyruszyli spod katedry ok. godz. 21. Pod Pałacem Prezydenckim do zgromadzonych przemówił szef PiS Jarosław Kaczyński. Mówił o tym, że nie można pozwolić na "kłamstwo smoleńskie". - Musimy działać konsekwentnie, (...) gdy przyjdą wybory, to z całą pewnością zwyciężymy - zwracał się do zebranych.
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego
- Ten dzień - zwracał się do zebranych Kaczyński - 10 kwietnia 2013, pokazał z całą pewnością, że polski obóz patriotyczny jest w stanie obronić Polskę przed kłamstwem, obronić naszą godność, suwerenność, obronić Polskę godną, silną, sprawiedliwą. Dziś jestem pewniejszy niż kiedykolwiek w ciągu tych ostatnich trzech lat, że zwyciężymy - mówił Kaczyński.
"Zwyciężymy" - skandowali zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu.
Podziękowania dla Radia Maryja i "GP"
Kaczyński mówił o "wielkim, choć zróżnicowanym ruchu, w który "ogromny wkład wnosi Radio Maryja oraz niezależna prasa z "Gazetą Polską", klubami "Gazety Polskiej", Ruch im. Lecha Kaczyńskiego, Solidarni 2010 oraz Prawo i Sprawiedliwość".
Dziękował "tym wszystkim, którzy przez te lata pozostali wierni". - Dziękuję tym, którzy podejmowali decyzje zgodnie z podstawową zasadą, że najważniejsza jest miłość ojczyzny, która (...) oznacza także miłość prawdy - mówił Kaczyński.
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego
- Tu jesteśmy razem, mamy poczucie siły. Ale nasi przeciwnicy tu, w Polsce, i ci z zewnątrz też są silni, bardzo silni i chcą zrealizować swoje zamiary. Nie pozwolimy im na to, nie pozwolimy na to, aby Polskę upokorzyć, ostatecznie zniszczyć - mówił prezes PiS.
- Przede wszystkim w tym momencie naszej historii musimy nie pozwolić na smoleńskie kłamstwo. (...) Jesteśmy coraz bliżej prawdy. Idziemy pod górę, trudną drogą, rzucają nam kłody pod nogi, ale mimo wszystko idziemy. Ostatnie dni przyniosły kolejne dowody, że ten marsz jest skuteczny" - ocenił.
"Trwajcie dalej"
Głos zabrała również córka zmarłej pary prezydenckiej Marta Kaczyńska. Dziękowała zgromadzonym na Krakowskim Przedmieściu, a także tym, którzy "w innych miastach Polski pamiętają o tym, co zdarzyło się 10 kwietnia 2010 r.". Przekonywała, że "prawda jest potrzebna każdemu z nas, wszystkim Polakom, całemu państwu". "Trwajcie dalej" - zwróciła się do zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu.
Przemówienia przed Pałacem
Później zabrała głos Ewa Kochanowska, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim. Przekonywała, że po trzech latach od katastrofy ciągle "nie ma odpowiedzi, dlaczego odstąpiono od procedur, które powinny być zastosowane przy badaniu katastrof samolotów państwowych".
- Jakże nieudolna musi być władza, która nie skorzystała z wszystkich narzędzi, jakie miała do dyspozycji od samego początku - mówiła Kochanowska. Oceniła również, że "nie można poważnie traktować raportu, który powstał bez głównych dowodów".
Przemówienia przed Pałacem
Szefowa warszawskich klubów "Gazety Polskiej" Anita Czerwińska, w imieniu zebranych odczytała apel, w którym znalazło się m.in. żądanie postawienia w centrum Warszawy pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W apelu była też mowa o "powrocie z internowania krzyża pamięci".
Zawarto tam też żądania "uczciwego śledztwa w sprawie katastrofy", odsunięcia od władzy sprawujących ją polityków, a także powstania "listy hańby narodowej", na której mieliby się znaleźć się m.in. dziennikarze nieuczciwie opisujący kwestie związane z katastrofą smoleńską.
Marsz klubów "Gazety Polskiej"
Część zebranych przed Pałacem Prezydenckim po wysłuchaniu przemówień i modlitwie dołączyła się do marszu klubów "Gazety Polskiej" i przeszła pod kancelarię premiera.
Trasa przemarszu
Uczestnicy marszu wyruszyli z Krakowskiego Przedmieścia, by następnie Nowym Światem przez pl. Trzech Krzyży do Al. Ujazdowskich dotrzeć przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
"Smoleńsk pomścimy, rząd obalimy"
Przy dźwiękach bębnów skandowali: "Oddajcie samolot, zabierzcie Donalda", "Smoleńsk pomścimy, rząd obalimy", "Nie ma stoczni, nie łupków jest Platforma i rząd głupków", "Komorowski won do Moskwy. Tusk Schetyna do Berlina", "Nigeria ci nie pomoże, ty dyktatorze", "Donald dziki uciekł do Afryki".