Mariusz Błaszczak o ustawie ułatwiającej zmianę płci: szaleństwo
– Każdy będzie mógł realizować swoje upodobania. A może ten ktoś się rozmyśli i postanowi wrócić do swojej poprzedniej płci? – powiedział w „Po przecinku” w TVP Info Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. Skomentował w ten sposób nowe przepisy, które ułatwiają zmianę płci osobom transseksualnym.
Według nowych przepisów wniosek do sądu o uzgodnienie płci będzie mogła złożyć osoba pełnoletnia, niepozostająca w związku małżeńskim. Będzie musiała także przedstawić dwa orzeczenia lekarskie.
Takie rozwiązania oburzają Błaszczaka. – To jest jakieś szaleństwo, które sprowadza się do tego, że swoje upodobania każdy będzie mógł realizować – powiedział. Dodał, że „to jest absurdalne”.
Błaszczak skomentował także słowa senatora PiS Stanisława Koguta, który powiedział, że jeśli PiS wygra wybory parlamentarne, to w uzgodnieniu z Episkopatem zmieni prawo dotyczące leczenia niepłodności. – Episkopat, Kościół katolicki jest w Polsce depozytariuszem wartości, wokół których zorganizowane jest nasze życie. Jest Dekalog, który mówi, że nie należy zabijać. Jeżeli PiS dojdzie do władzy, będziemy szukać kompromisu – zadeklarował szef klubu parlamentarnego PiS.
I przekonywał, że taki kompromis jest możliwy. – Znajdę kompromis, który pozwoli na to, żeby była chroniona godność życia ludzkiego – dodał. Jego zdaniem takim kompromisem jest rezygnacja z zamrażania zarodków.
Czy Episkopat zgodzi się na metodę in vitro bez zamrażania zarodków? – Myślę, że tak. Proszę przeczytać stanowisko Konferencji Episkopatu ws. in vitro. I tam można znaleźć pewne pole kompromisu, związane z tym, aby szanować życie ludzkie – przekonywał.