PolitykaMariusz Błaszczak: nowa służba ma być jak Secret Service

Mariusz Błaszczak: nowa służba ma być jak Secret Service

Gdyby funkcjonariusze BOR zachowali się inaczej, mogłoby dojść do tragedii - mówił we wtorek na antenie radiowej Jedynki Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Powiedział też, że nowa służba, którą na razie nazywa się Narodową Służbą Ochrony, ma być taka jak amerykański Secret Service.

Mariusz Błaszczak: nowa służba ma być jak Secret Service
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Polak

Adwokat kierowcy, o którym mówi się, że spowodował wypadek z udziałem premier Beaty Szydło, powiedział, że szef MSWiA powinien przeprosić, ponieważ mówił o sprawcy, a nie domniemanym sprawcy wypadku. Błaszczak skomentował słowa mecenasa. Jego zdaniem adwokat - włącza się w akcje, żeby podważyć pierwsze ustalenia, kto spowodował ten wypadek. Bierze za to pieniądze – podkreślił. - Jednak ten pan złożył wyjaśnienia, podpisał protokół wyjaśnień, w którym przyznał się do winy. To jest fakt – dodał.

Minister spraw wewnętrznych i administracji ocenił działania funkcjonariuszy BOR podczas wypadku. - Bardziej niebezpieczne i tragiczne w skutkach mogłoby się okazać staranowanie tego fiacika – podkreślił Błaszczak. Jak zaznaczył, mogłoby to skończyć się śmiercią kierowcy seicento. Doszłoby również do tragedii, gdyby okazało się, że auto to samochód pułapka. Błaszczak komentował także informacje o tym, że nie zajął się sprawą wypadku premier od razu, ale wybrał się na miesięcznicę smoleńską. Przyznał, że o zdarzeniu z udziałem Szydło dowiedział się w drodze do Krakowa. Zaznaczył jednak, że był cały czas w kontakcie z odpowiednimi osobami.

- To ja zdecydowałem, żeby informacji opinii publicznej udzielał rzecznik małopolskiej policji (…) Zorganizowałem odprawę w BOR, żeby zebrać wszystkie informacje – powiedział.

Odniósł się również do informacji o powołaniu nowej instytucji – Narodowej Służby Ochrony. Powiedział, że „nazwa nie jest przesądzona”. - To ma być nowoczesna służba, która potrafi zadbać skutecznie o bezpieczeństwo – podkreślił Błaszczak. Zapytany o to, czy będzie miała uprawnienia do podsłuchiwania, powiedział: - Biuro Ochrony Rządu musi być taką służbą jak Secret Service w Stanach Zjednoczonych.

Na koniec poinformował, że wkrótce zostanie przedstawiony kandydat na szefa nowych służb. Podkreślił, że płk Tomasz Kędzierski, który obecnie pełni te obowiązki, nie zostanie zdymisjonowany. - W mojej ocenie bardzo dobrze sobie radzi na tym stanowisku - podkreślił szef MSWiA.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (160)