ŚwiatMaria Alochina z Pussy Riot zmienia decyzję na znak solidarności z koleżanką

Maria Alochina z Pussy Riot zmienia decyzję na znak solidarności z koleżanką

Obywająca karę więzienia członkini Pussy Riot Maria Alochina wycofała wniosek o złagodzenie kary, nie zamierza też ponownie ubiegać się o przedterminowe zwolnienie; robi to na znak solidarności z uwięzioną koleżanką Nadieżdą Tołokonnikową - piszą media.

Maria Alochina z Pussy Riot zmienia decyzję na znak solidarności z koleżanką
Źródło zdjęć: © AFP | Michal Cizek

18.10.2013 | aktual.: 18.10.2013 12:24

Tołokonnikowa znalazła się we wrześniu w szpitalu po proteście głodowym ogłoszonym, m.in., z powodu złych warunków odbywania kary w kolonii nr 14 w Mordowi.

Alochina i Tołokonnikowa odbywają karę dwóch lat więzienia za wykonanie w 2012 roku w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela wraz z innymi członkiniami grupy Pussy Riot utworu "Bogurodzico, przegoń Putina".

- Nie mam moralnego prawa uczestniczyć w postępowaniu o złagodzenie kary, skoro moja przyjaciółka i współwięźniarka Nadieżda Tołokonnikowa nie ma takiej możliwości - uzasadniła swą decyzję Alochina sądowi w Niżnim Nowogrodzie. Podkreśliła, że Tołokonnikowa jest "zapewne w szpitalu lub wróciła do tego samego więzienia, o którym wiemy tyle potwornych rzeczy".

Sama Alochina odbywała karę w Kraju Permskim ok. 1300 km na wschód od Moskwy, w sierpniu przewieziono ją do Niżniego Nowogrodu. Tołokonnikowa jest w Mordowi, około 600 km na południowy wschód od Moskwy.

Według AFP, Tołokonnikowa wznowiła w piątek głodówkę, gdy przewieziono ją znów do kolonii karnej nr 14. AFP pisze, że poinformował o tym mąż Tołokonnikowej Piotr Wierziłow.

Nadieżda Tołokonnikowa ogłosiła we wrześniu głodówkę, by zaprotestować przeciwko "niewolniczym", jak twierdziła, warunkom pracy w kolonii i groźbom pod swym adresem ze strony współwięźniarek i funkcjonariuszy kolonii karnej. Domagała się też przeniesienia do innej kolonii karnej.

Krytycy Kremla utrzymują, że proces, w którym na dwa lata więzienia skazano trzy uczestniczki występu w świątyni, to część rozprawy z przeciwnikami prezydenta Władimira Putina. Sąd uznał czyn członkiń Pussy Riot za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", mimo że oskarżone twierdziły, że był to jedynie protest przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.

Alochina i Tołokonnikowa mają wyjść na wolność w marcu 2014 roku, chyba że wcześniej zostanie ogłoszona amnestia obejmująca matki małych dzieci. Obie mają nieletnie dzieci. Trzeciej członkini zespołu zawieszono wykonanie kary.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)