PolskaMarek Sawicki o rozważaniach PSL: Jarosław Kalinowski na wicepremiera

Marek Sawicki o rozważaniach PSL: Jarosław Kalinowski na wicepremiera

Marek Sawicki w Radiu ZET stwierdził, że w PSL rozważany jest wariant, w którym Jarosław Kalinowski rezygnuje z mandatu europosła i obejmuje stanowisko wicepremiera i ministra gospodarki, po czym wraca do Brukseli, aby uniemożliwić Tuskowi ewentualne odpuszczenie w negocjacjach budżetu UE na lata 2014-2021 ważnych dla PSL dopłat bezpośrednich dla rolników. - Warto to rozważyć tym bardziej, że jesteśmy w bardzo trudnym momencie negocjacji unijnych. Mamy dwa miesiące i potrzebny jest silny charakter, minister i wicepremier który będzie potrafił postawić naszym partnerom w UE sprawy polityki rolnej – mówił polityk PSL o scenariuszu z Jarosławem Kalinowskim w roli głównej, jednocześnie sugerując, że PSL powinno lepiej pilnować zabezpieczenia swoich interesów w czasie negocjacji.

Marek Sawicki o rozważaniach PSL: Jarosław Kalinowski na wicepremiera
Źródło zdjęć: © PAP | Krzysztof Świderski

28.11.2012 | aktual.: 28.11.2012 10:35

Sawicki pytany, czy premier jest za słaby, żeby móc zastosować ostrą strategię negocjacyjną, uznał, że "warto, żeby (Tusk) miał silniejsze wsparcie partnera koalicyjnego". - Przez ostatnie kilka miesięcy negocjacje prowadzone były przez premiera bez silnego zaangażowania strony PSL. Najwyższy czas, żeby osoba, która ma autorytet także w Brukseli, a myślę tu o Jarosławie Kalinowskim, mogła w tym uczestniczyć - powiedział Sawicki

Były minister rolnictwa choć nie jest pewny, czy Kalinowski zgodzi się zrezygnować z mandatu eurodeputowanego, ocenia, że "jeżeli ojczyzna w potrzebie to z pewnością każdy wariant jest rozważany".

Wśród potencjalnych kandydatów na ministra, z którymi rozmawia Janusz Piechociński, wymienił Adama Jarubasa, Krzysztofa Hetmana, Stanisława Żelichowskiego i właśnie Jarosława Kalinowskiego.

"Pawlakowi i Tuskowi czasem brakowało refleksji"

Były minister rolnictwa ocenił, że pomysł Janusza Piechocińskiego, aby rozdzielić kierownictwo partii, klubu parlamentarnego i rządu, ma swoje uzasadnienie. - Ciągle wracamy do casusu "Kwaśniewski-Miller" i "Krzaklewski-Buzek". Do trzech razy sztuka, może tym razem się uda – powiedział Sawicki.

Przy okazji ponownie skrytykował działanie koalicji PO-PSL. - Analizując funkcjonowanie koalicji za pięć ostatnich lat uważam, że Pawlakowi i Tuskowi czasem brakowało refleksji i czasu, żeby nad niektórymi problemami nieco dłużej podyskutować. Gdyby to grono grupy koalicyjnej funkcjonowało normalnie i rzeczywiście spotykało się raz na tydzień, przed każdym posiedzeniem rządu, to do paru rzeczy by nie doszło – ocenił Sawicki.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)