Marek Sawicki: nie chodzi o to, czy to było 11 tys. zł, czy 110 tys. zł. Chodzi o samą zasadę
- Nie chodzi o to, czy to było 11 tys. zł czy 110 tys. zł, ale chodzi o samą zasadę, że zadania publiczne od prywatnych trzeba oddzielić - stwierdził Marek Sawicki, minister rolnictwa, na antenie TVP Info. Zaznaczył, że najlepiej jak w tej sprawie wypowie się sam prezydent Andrzej Duda i "definitywnie ją utnie".
Chodzie o doniesienia "Newsweeka", który w opublikowanym na swojej stronie internetowej artykule, zarzuca obecnemu prezydentowi, że z kasy Sejmu na przeloty, noclegi oraz przejazdy do Poznania otrzymał około 11 tysięcy złotych. Chodzi o okres, gdy ten (będąc jeszcze posłem) wykładał na poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji.
Tygodnik przypomina, że Duda nie miał w Poznaniu biura poselskiego. Mimo to, odbywał podróże służbowe do Wielkopolski, głównie w weekendy. Za każdym razem miał deklarować: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła.
Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej Andrzej Duda był atakowany za to, że prowadził zajęcia w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji, chociaż w tym samym czasie przebywał na urlopie bezpłatnym jako wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego.