Trwa ładowanie...
duyxffk
14-01-2004 10:22

Marek Pol: jestem brutalnie atakowany

Obie partie razem tworzą koalicję, która realizuje niezwykle trudny program w bardzo trudnym czasie. Obaj liderzy obu partii są odsądzani od czci i wiary. Leszek Miller dla bardzo wielu recenzentów tego rządu, bardzo często nieprzychylnych, jest jednym z najgorszych podobno premierów Rzeczypospolitej. A jest dokładnie odwrotnie — prowadzi w najtrudniejszym okresie czasu rząd, wyprowadza kraj z kryzysu, a jednocześnie wprowadza go do Unii. Ja wyprowadzam infrastrukturę zabagnioną przez lata i jestem chyba najbardziej atakowanym ministrem transportu od piętnastu lat. Krótko mówiąc, dwaj liderzy partii koalicyjnych są po prostu brutalnie atakowani. To jest w polityce dopuszczalne. To nie jest miłe – powiedział Marek Pol w radiowych „Sygnałach Dnia”.

duyxffk
duyxffk

„Sygnały Dnia”: „Do Unii Pracy musi dotrzeć, że ktoś może być świetnym szefem partii, ale kiepskim szefem resortu” - to słowa Andrzeja Celińskiego, wiceprzewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, skierowane niewątpliwie do gościa dzisiejszych Sygnałów Dnia, wicepremiera, ministra infrastruktury i lidera Unii Pracy Marka Pola. Jak pan na te słowa zareagował?

Marek Pol: Z pewnym zaskoczeniem, bo odwróciłem sytuację. Wyobraziłem sobie, że któryś wiceprzewodniczący Unii Pracy powie to publicznie o Leszku Millerze na przykład. W dobrych rodzinach, a koalicja jest zawsze taką rodziną, tego typu kwestie omawia się bezpośrednio z zainteresowanymi, ale szczególnie, gdy minister kultury wypowiada się na temat infrastruktury, co mniej więcej tak samo jak minister infrastruktury wypowiadałby się na temat sytuacji w kulturze. To rzecz dość specyficzna i niedobra, niedobry obyczaj.

„Sygnały Dnia”: O infrastrukturze poseł Celiński mówił też, że ta dziedzina funkcjonowania części gospodarczej rządu nas dołuje, że jest miejscem, gdzie nie wykorzystujemy szans ani po stronie kosztowej, ani po stronie rozwojowej. Zgadza się pan z tymi stwierdzeniami?

Marek Pol: Mniej więcej mógłbym się odnieść tak samo jak w poprzednim zdaniu. A już zupełnie poważnie mówiąc, to akurat tak się składa, że w dziedzinie infrastruktury w odróżnieniu od kultury mamy możliwość pomiaru tego, co się dzieje. Jeżeli w ciągu piętnastu...

duyxffk

„Sygnały Dnia”: No dobrze, nie licytujmy się, panie premierze. Chodzi o infrastrukturę. Pan jest naszym gościem.

Marek Pol: Oczywiście. Ja mówię, że akurat w infrastrukturze można pomierzyć to, co się zdarzyło i tak się składa, że... Oczywiście, ja nie mogę powiedzieć, że to są superolśniewające sukcesy, ale jeżeli zaczęliśmy oddawać już po 70 kilometrów autostrad rocznie, to w ciągu dwóch lat...

„Sygnały Dnia”: Ale to trzykrotnie mniej niż pan zapowiadał.

Marek Pol: Momencik. O właśnie, i tu jest właśnie pułapka, w którą wszyscy dają się łapać. Wyraźnie w dokumentach rządowych przyjętych w 2002 roku było, że ta koalicja doprowadzi do budowania autostrad w tempie 250 kilometrów rocznie do 2005 roku, czyli w 2005 roku będziemy budowali w Polsce (już w tej chwili mogę powiedzieć: niezależnie od tego, kto będzie ministrem infrastruktury, bo podstawy zostały do tego stworzone) powyżej 250 kilometrów. Ale wracam do tego, co jest faktem. Faktem jest to, że przejmowaliśmy budownictwo autostradowe, mając 30 kilometrów w budowie, dziś mamy prawie 200 w budowie. W ciągu dwóch lat oddano do eksploatacji prawie 130 kilometrów, czyli tyle, ile w ciągu ostatnich piętnastu lat. W związku z tym nie jest cudownie, ale nie opowiadajmy bzdur na temat tego, że nic się nie dzieje. A jeżeli już ktoś nas słyszy w tej chwili w rejonie Białobrzegów, Wolina, Sochaczewa, Ostrowii Mazowieckiej i ktoś, kto jeździ samochodem, to chyba nie może powiedzieć, że nic się tam nie zmieniło.
Zmieniło się bardzo wiele.

duyxffk

„Sygnały Dnia”: Dobrze, panie premierze, ale mówmy o stosunkach, o relacjach między Sojuszem Lewicy Demokratycznej a Unią Pracy. Nie da się ukryć, że napięcie jest na linii Sojusz Lewicy Demokratycznej — Unia Pracy, i to pan jest tą kością niezgody dla wielu działaczy Sojuszu.

Marek Pol: Być może. Na razie w tej sprawie wypowiedział się jeden z działaczy. Mam nadzieję, że nie rozszerzymy tego zwyczaju w drugą stronę. Moi współpracownicy...

„Sygnały Dnia”: No, ale coś jest nie tak...

duyxffk

Marek Pol: Jak pan pozwoli, to spróbuję skończyć. Natomiast co do współpracy pomiędzy obu partiami — obie partie razem tworzą koalicję, która realizuje niezwykle trudny program w bardzo trudnym czasie. Obaj liderzy obu partii są odsądzani od czci i wiary. Leszek Miller dla bardzo wielu recenzentów tego rządu, bardzo często nieprzychylnych, jest jednym z najgorszych podobno premierów Rzeczypospolitej. A jest dokładnie odwrotnie — prowadzi w najtrudniejszym okresie czasu rząd, wyprowadza kraj z kryzysu, a jednocześnie wprowadza go do Unii. Tego nie dokonał od kilkunastu lat żaden premier równocześnie. Ja wyprowadzam infrastrukturę zabagnioną przez lata i jestem chyba najbardziej atakowanym ministrem transportu od piętnastu lat. Przepraszam, czy było lepiej przez te piętnaście lat poprzednich? Były pieniądze, które w tej chwili nareszcie są na drogi. Zakończyliśmy kiedyś tam negocjacje z Unią Europejską, jako pierwsi tym razem zakończyliśmy te negocjacje. Do tej pory tego nie było. Mamy wreszcie prawo,
które pozwala szybko wywłaszczać nieruchomości. Krótko mówiąc, dwaj liderzy partii koalicyjnych są po prostu brutalnie atakowani. To jest w polityce dopuszczalne. To nie jest miłe.
Czy teraz napina to stosunki między SLD i Unią Pracy? Otóż czasem jest taka pokusa u polityków jednej z dwóch partii koalicyjnych, aby uderzyć się w cudze piersi. Głupio mówić o sobie, że coś nie wychodzi, więc dobrze się uderzyć w cudze piersi. Na szczęście w koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Unii Pracy te przypadki przez dwa lata były wyjątkiem. Ja przypomnę poprzednią koalicję — tam zanim cokolwiek się wydarzyło, to już strony się pokłóciły.

Przeczytaj cały wywiad

duyxffk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
duyxffk
Więcej tematów