Marek Kotlinowski: pielęgniarki i salowe muszą zarabiać godnie
Trzeba szukać oszczędności jeśli chodzi o politykę lekową, trzeba szukać oszczędności jeśli chodzi o aparaturę. Natomiast pielęgniarki, lekarze, salowe muszą zarabiać godnie - powiedział Marek Kotlinowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin, gość radiowych "Sygnałów Dnia".
17.02.2005 | aktual.: 17.02.2005 09:57
Sygnały Dnia — Wczoraj, proszę państwa, w Sejmie sukces opozycji: Sejm odrzucił projektu ustawy o restrukturyzacji długów szpitali. W naszym studiu przewodniczący Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin, pan poseł Marek Kotlinowski. Dzień dobry, panie pośle.
Marek Kotlinowski — Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.
Sygnały Dnia — Sukces? Aby na pewno?
Marek Kotlinowski — Panie redaktorze, to nie jest sukces...
Sygnały Dnia — No właśnie.
Marek Kotlinowski — Sukcesem byłoby to, gdyby lekarze, pielęgniarki, salowe wiedziały, że za ich ciężką pracę będą pieniądze, żeby była pewność dla dyrektorów szpitali, że za wykonane usługi będą pieniądze za pacjenta. Tak miało być, za pacjentem miały iść pieniądze. I nie da się uzdrowić systemu opieki zdrowotnej przez opracowywanie ustawy przez wiele miesięcy, która tak naprawdę jest próbą szukania ratunku w złej koncepcji podejścia do tego problemu. Moim zdaniem, należy powiedzieć, że trzeba szukać oszczędności jeśli chodzi o politykę lekową, trzeba szukać oszczędności jeśli chodzi o aparaturę. Natomiast pielęgniarki, lekarze, salowe muszą zarabiać godnie. I my społeczeństwu musimy powiedzieć, że jeżeli państwo zabiera tak znaczne środki, nic w zamian nie proponując, tylko proponując chaos i kolejne reformy, to niech państwo powie: ja tym się nie mogę zajmować, nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Niech się zajmą samorządy, niech pieniądze będą w naszych kieszeniach, niech obywatele Polski dobrze
wybierają, jak wydać swoje pieniądze ciężko zapracowane, a Ministerstwo niech nie przeszkadza.
Sygnały Dnia — Zgoda, panie pośle, ale co do tego wczorajszego wydarzenia — dług pozostał, dług szpitali mniej więcej 6 miliardów złotych, nie można uruchomić kwoty 2 miliardów 200 milionów złotych z rezerwy budżetowej na wypłaty dla pracowników, bo nie ma stosownej ustawy. Dług będzie rósł zresztą, bo codziennie rośnie o ileś tam -set tysięcy czy milionów złotych. Co prawda są pomysły na projekty związane z sytuacją finansową służby zdrowia Prawa i Sprawiedliwości czy też Platformy Obywatelskiej, pewnie i Liga ma jakiś projekt w zanadrzu. No i to wymaga czasu. A poza tym nie wiadomo, czy uzyska stosowną większość. Więc warto było odrzucać?
Marek Kotlinowski — Panie redaktorze, jeżeli są pieniądze w budżecie, one muszą być wydane...
Sygnały Dnia — Ale nie mogą być wydane, bo nie ma podstawy prawnej do tego, żeby je wydać.
Marek Kotlinowski — Szybka nowela, która pozwala te środki uruchomić to jest osobny problem, a próba budowania takiej konstrukcji, że szpitale będą się dalej zadłużać i będą upadać, to na to nie ma zgody. Natomiast, oczywiście, środki muszą być uruchomione, sytuacja jest kryzysowa w tym momencie i w sytuacji kryzysowej państwo musi działać szybko, skutecznie, a nie tak, że przez kilkanaście miesięcy jest próba ustanowienia przepisu, który tak naprawdę niczego nie rozwiązuje.
Sygnały Dnia — A czy wierzy pan w to, że komornicy przejmą się apelem ministra sprawiedliwości i nie będą zajmować kont szpitali do czasu nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego?
Marek Kotlinowski — Oczywiście, że nie wierzę. Komornicy mają realizować prawo, komornicy mają realizować interes wierzyciela, od tego są. I to jest kolejna taka sytuacja. Widać, że państwo jest bezsilne, państwo apeluje do komorników. Sejm, rząd powinny stanowić skuteczne prawo, prawo, które odpowiada tym wyzwaniom, przed którymi stoimy, a nie poprzez apele załatwiać sprawy newralgiczne. Trzeba skończyć z tym udawaniem, z udawaniem, że SLD ma swój rząd, bo nie ma swego rządu, bo premier Belka nie jest premierem SLD, trzeba skończyć z udawaniem, że ma większość w Sejmie w sprawach kluczowych i trzeba jak najszybciej przystąpić do wyborów.
Sygnały Dnia — A potem, kiedy Liga Polskich Rodzin wygra wybory, zaproponuje coś nowego na temat służby zdrowia. I zaczniemy od początku.
Marek Kotlinowski — Nie, zaproponujemy logikę, zaproponujemy uczciwość, zaproponujemy myślenie w kategoriach interesu pacjenta. Jest to możliwe, panie redaktorze. My na pewno nie będziemy okłamywać społeczeństwa, że przy dochodzie narodowym niskim będziemy mieli opiekę medyczna na poziomie Stanów Zjednoczonych. Trzeba jasno powiedzieć — tyle mamy pieniędzy, sprawiedliwie je dzielimy, ale będzie uczciwość, będzie polityka lekowa, która będzie pobudzała polskich producentów leków. Nie może być tak, że sprzedajemy Polfy, nie mamy później wpływu na to, jak się kształtuje cena leków w Polsce. O tym warto porozmawiać, panie redaktorze.