Marek Jurek: propozycje powołania komisji ds. genezy partii są złośliwe
Propozycje powołania komisji parlamentarnej ds. genezy partii politycznych mają na ogół charakter retoryczny albo wręcz złośliwy. Czym miałaby się zajmować komisja badająca genealogię prawicy w Polsce? To nie są poważne pomysły i dlatego uważam, że nawet szkoda czasu na komentowanie tego typu rzeczy - powiedział marszałek Sejmu Marek Jurek w audycji "Salon polityczny Trójki".
16.05.2006 | aktual.: 16.05.2006 12:17
Czy powinna powstać komisja parlamentarna ds. genezy partii politycznych?
Marek Jurek: To jest luźny, retorycznie rzucony pomysł przez Platformę Obywatelską.
Ale podchwycony już przez kilka innych ugrupowań.
- Prezydent zwrócił uwagę na to, że jeżeli mielibyśmy zajmować się tym czym miała się zająć komisja prawdy i sprawiedliwości, czyli tym w jaki sposób blokowanie silnego, skutecznego dysponującego władzą praworządnego chroniącego ludzi państwa po odzyskaniu niepodległości w jakis sposób zablokowano to - to z całą pewnością trzeba się będzie zająć tym w jaki sposób została stransformowana partia komunistyczna w partię postkomunistyczną. Jaka jest geneza SDRP.
Zdaje się, że będą także materiały w Parlamencie, bo w tym tygodniu Zbigniew Ziobro ma odtajnić akta dotyczące moskiewskiej pozyczki.
- Tak, pamiętamy, że ta sprawa została umorzona w okresie rządów SLD i z całą pewnością jest bardzo ważna dla opinii publicznej. jest wazna dla zrozumienia tego co się w Polsce przez ostatnich 15 lat działo. W ogóle jest dziwne, że ugrupowania występujące jako ugrupowania solidarnościowe - w swoim rodowodzie - nie interesują się tą sprawą, a wyżywają się w retorycznych zarzutach. Natomiast jakieś tam retoryczne ataki na partie koalicyjne.
To może jednak powinna powstać - zanim powstanie komisja prawdy i sprawiedliwości taka komisja śledcza albo któraś komisja parlamentarna powinna zająć się rodowodem różnych partii i z prawa i z lewa. Bo tutaj politycy różni rzucają różne propozycje także dotyczące Porozumienia Centrum - prekursora PiS-u.
- W moim przekonaniu te propozycje mają na ogół charakter retoryczny albo wręcz złośliwy. Czym miałaby się zajmować komisja badająca genealogię prawicy w Polsce? Równie dobrze możnaby pójść za tym co Leszek Miller opowiadał w 1990 czy 1991 roku i badać wpływ wywiadów zachodnich na rewolucję Solidarności w Polsce. To nie są poważne pomysły i dlatego uważam, że nawet szkoda czasu na komentowanie tego typu rzeczy. Tym bardziej, że w Sejmie jest kilka propozycji powołania komisji śledczych i dzisiaj po południu przedstawiciele stronnictw parlamentarnych w ramach konwentu seniorów spotkają się z ministrem Ziobro, żeby zastanowić się nad koordynacją pracy prokuratury i Sejmu - w ramach tych śledztw parlamentarnych, które będzie Sejm podejmował. A także w naszym gronie parlamentarnym - w jaki sposób chcemy kolejno realizować tę propozycję, które zostały do tej pory złożone. Przypomnę, że mamy propozycję komisji do zbadania inwigilacji i nielegalnego oddziaływania na media w ciagu ostatnich 15 lat. Mamy wąską
propozycję PO zbadania działań UOP-u wobec dziennika "Rzeczpospolita". Mamy propozycje LPR wznowienia śledztwa w sprawie Orlenu - czyli takiej komisji Orlen bis.
Czyli reasumując - nie ma czasu na komisję śledczą ds genezy partii?
- Nie ma takiego pomysłu, więc nie ma sensu.
A gdyby się pojawił taki wniosek to podda pan pod głosowanie taki wniosek?
- Oczywiście jeśli będzie prawidłowo złożony to go poddam - tu nie ma tutaj żadnych przeszkód. To nie znaczy, że izba go przyjmie, bo izba nie może być niewolnikiem retorycznych pomysłów. Ma obowiązek się nimi zająć, dlatego, że każdy wnioskodawca ma prawo do tego, żeby jego wniosek został zgodnie z regulaminem we właściwym czasie rozpatrzony. To jest sprawa każdego wnioskodawcy. Nawet prawa do usłyszenia odpowiedzi, że izby to nie interesuje. Ale to nie znaczy, że trzeba tego typu pomysły podejmować.
Przeczytaj cały wywiad