Marek Jurek: PiS nie wyklucza wcześniejszych wyborów
Dla Prawa i Sprawiedliwości najważniejsze
jest to, by rząd mógł prowadzić skuteczną politykę i wprowadzać w
życie zaplanowane ustawy. Jeśli okaże się, że nie będzie dla nich
wiekszości w Sejmie, wtedy rząd może się podać do dymisji, a to
uruchomi proces skrócenia kadencji Sejmu - mówi jego marszałek
Marek Jurek w wywiadzie udzielonym "Faktowi".
23.02.2006 | aktual.: 23.02.2006 07:30
W opinii Marka Jurka jest możliwość zastosowania trzech kroków konstytucyjnych zmierzających do nowych wyborów. - Jeśli rząd poda się do dymisji, a w jego miejsce nie zostanie powołany nowy rząd, wtedy możliwe są wcześniejsze wybory - wyjaśnia.
- By parlament mógł funkcjonować, musi być w nim jakaś większość. Jeśli większość jest nastawiona na utrudnianie pracy rządu - wybory są koniecznością. To nie jest środek nacisku, tylko demokratyczna metoda rozwiązywania kryzysu politycznego - przekonuje marszałek Sejmu.
Jego zdaniem pakt stabilizacyjny jest porozumieniem, które daje większość. - Jeżeli będziemy mogli walczyć z korupcją, zapewnić obywatelom bezpieczeństwo, uruchomić Komisję Prawdy i Sprawiedliwości, prowadzić politykę prorodzinną i rolną, to wtedy ów pakt stanie się podstawą realizacji programu IV RP- ocenia Marek Jurek na łamach "Faktu". (PAP)