Marek Dyduch: problemy służby zdrowia to wielkie wyzwanie
Kamil Durczok: O której wyszedł pan wczoraj ze spotkania z premierem, a może to było dzisiaj a nie wczoraj?
Marek Dyduch: Dzisiaj o pół do pierwszej w nocy.
Kamil Durczok: Ostro było.
Marek Dyduch: Tak wnikliwie rozmawialiśmy. Przede wszystkim o diagnozie, o sytuacji na początku roku, jaka jest w Polsce i co należałoby zrobić przez partię rządzącą, osoby, które ją reprezentują, żeby dobrze poprowadzić polskie sprawy.
Kamil Durczok: Tak myślałem, że pan powie, że było wnikliwie, merytorycznie i rzeczowo, a może powinno być ostro, tak ostro, jak ostro spadają notowania Sojuszu.
Marek Dyduch: Od ostrych spraw nie naprawimy polskich problemów. My dziś odpowiadamy za Polskę, więc dla nas najważniejsze są te zagadnienia, które dotyczą polskiego społeczeństwa i normalnego rozwoju kraju i tak trzeba było się spodziewać, że ta dyskusja się potoczy.
Kamil Durczok: Nie bardzo można było się czegoś dowiedzieć z serwisów porannych, państwo wyszli ze szpitala bez słowa dla dziennikarzy. Ja się zastanawiam, opinia publiczna, nie słowa, ale słów się spodziewała.
Marek Dyduch: W pół do pierwszej w nocy trudno komentować na gorąco rozmowę cztero i pół godzinną, wiedzieliśmy, że rano w różnych miejscach będziemy do dyspozycji jak dzisiaj w studio w "Trójce".
Kamil Durczok: Tak, ale wczoraj po spotkaniu z prezydentem usłyszeliśmy komunikat, który zupełnie nic nie mówił. Dziś słyszymy, rozmawiali państwo o ważnych sprawach, to jest nowa polityka medialna, czy tak się zawsze mówi, jak się nic nie ustali.
Marek Dyduch: Mogę powiedzieć oczywiście o konkretach, dzisiaj wszyscy mówią o służbie zdrowia, jest orzeczenie Trybunału, zastanawialiśmy się jak przeprowadzić nową legislację. Ale przecież wiemy, że funkcjonujemy w określonych warunkach, jest określona propozycja opozycji i chęć współpracy i prezydent dziś rano powiedział, że może w tym wszystkim uczestniczyć i faktem jest, ja również mówiłem o tym kilka dni temu, że jest potrzebne szersze porozumienie, żeby problemy służby zdrowia nie dotyczyły jednego rządu, jednego ugrupowania, ale żeby wreszcie raz na zawsze zostały załatwione w Polsce w jakiejś koncepcji, która będzie odpowiadać i sprawnemu systemowi służby zdrowia jak i obywatelom i to jest wielkie wyzwanie dla każdego ugrupowania, dla rządzącego szczególnie.
Kamil Durczok: A panie pośle, jeśli jest pan już przy służbie zdrowia, to czy państwo rozmawiali już o tym, czy prezes Panas powinien pozostać na stanowisku, zwłaszcza po tym, co wczoraj pokazywały wiadomości i po tym, co pisze dziś "Gazeta Wyborcza" na pierwszej stronie.
Marek Dyduch: Myśmy zasygnalizowali wczoraj różne problemy, również personalne, ale je trzeba też przeanalizować i premier na zarządzie krajowym i na innych konstytucyjnych gremiach, one będą najwcześniej 19. Spróbuje przeanalizować i kwestie personalne i zaproponować określone rozwiązania.
Kamil Durczok: Właśnie jak to jest panie pośle, pan dziś mówił, że o personaliach też była mowa, wczoraj myśmy usłyszeli od Jerzego Wenderlicha, rzecznika, że my dziennikarze poczujemy się zawiedzeni, bo w szpitalu nie będą w ogóle dyskutowane kwestie personalne.
Marek Dyduch: Nie było uzgodnień personalnych, rozmowa była.
Kamil Durczok: Ale nie mówił rzecznik o uzgodnieniach, ale o dyskusji.
Marek Dyduch: Wie pan, jak się omawia różne problemy dotyczące różnych obszarów - politycznych, jak i gospodarczych jak i społecznych, to również trzeba porozmawiać o tym, jak i kto je powinien wykonać. Mówiliśmy wcześniej, że chcielibyśmy naprawiać relacje między rządem, a klubem parlamentarnym. To wszystko wymaga określonych przemyśleń natomiast mocno chcemy podkreślić, że nie możemy rozmów jakichkolwiek, szczególnie tych, które dotyczą gremia kierowniczego rządzącej partii sprowadzić do personaliów. Więc najpierw sprawy bardzo ważne dla Polski.