Marek Durlik, dyrektor szpitala MSWiA: mógłbym zatrudnić doktora Mirosława G.
Marek Durlik, dyrektor szpitala MSWiA mówi wywiadzie dla
„Wprost”, że nie miałby problemu z ponownym zatrudnieniem
doktora Mirosława G.
13.01.2013 | aktual.: 11.06.2018 15:02
Kardiochirurg został właśnie skazany za przyjmowanie pieniędzy od pacjentów. Jednak Durlik uważa, że jego były podwładny „nie był cynicznym łapówkarzem, lecz człowiekiem który ma słabości". - Jak każdy z nas - dodaje. Profesor jest zdania, że większość lekarzy przyjmuje jakieś prezenty od pacjentów. - Rozumiem ludzi, którzy czują silną potrzebę podziękowania za uratowane zdrowie lub życie najbliższych - mówi.
Marek Durlik jest szefem jednego z najlepiej wyposażonych szpitali w Polsce. To z jego placówki sześć lat temu CBA wyprowadziła w kajdankach doktora G., sugerując, że na jego oddziale mogło dochodzi do zabijania pacjentów.
Dziś szpital ponownie jest jedną z ulubionych lecznic polityków. Dba o zdrowie prezydenta i premiera. Inni politycy dzwonią też do dyrektora, by załatwić miejsce dla siebie, czy kogoś z rodziny. - Nikt z lekarzy nie odmówi komuś, kto jest osobą znaną, publiczną, wpływową. Taka osoba może pomóc, ale może też zaszkodzić – tłumaczy Marek Durlik.