Marek Dochnal skarży się do Trybunału w Strasburgu
Znany lobbysta Marek Dochnal stracił cierpliwość. Skarży się do Trybunału w Strasburgu na długotrwały areszt. Upływają trzy lata, od kiedy jest za kratami - informuje "Życie Warszawy".
20.09.2007 | aktual.: 20.09.2007 06:55
Skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu złożyliśmy w lipcu i już została przyjęta- mówi "Życiu Warszawy" mecenas Natalia Ołowska-Zalewska, obrońca lobbysty. Najważniejszy zarzut dotyczy bezprawnego trzymania mojego klienta w areszcie.
26 września 2004 r. Marek Dochnal został zatrzymany przez ABW i dzień później trafił do aresztu. Prokuratura oskarżyła go o korumpowanie byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka, któremu lobbysta miał dać 820 tys. zł łapówek i mercedesa w użytkowanie. Pęczak miał informować go o prywatyzacji branży energetycznej.
Do dzisiaj siedzi tylko Dochnal. W innym wątku śledztwa jest on podejrzany o pranie brudnych pieniędzy. Końca aresztu nie widać, więc obrońcy szukają pomocy w Strasburgu. Długotrwały areszt, naruszenie prawa do procesu w rozsądnym terminie, utrzymywanie wysokich zabezpieczeń majątkowych - to podnosimy w skardze - mówi Ołowska-Zalewska.
Do tego lobbysta nie może widywać żony Aleksandry. Prokuratura zarzuciła jej pomoc w uszczupleniu należności Skarbu Państwa. Suma jest niewielka - 7,5 tys. zł - ale wystarczy, by zakazać widzeń.
Jest podejrzana w tej samej sprawie, więc nie może dostać zgody na widzenia - potwierdza prok. Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Jak długo potrwa śledztwo przeciwko Dochnalowi? Nie wiadomo - mówi prok. Goławski. Pierwszy proces ma ruszyć pod koniec września. (PAP)