Marek Borowski: wniosek o samorozwiązanie Sejmu traktuję jako propagandowy

Wniosek o samorozwiązanie Sejmu traktuję nie tylko jako propagandowy, bo oczywiście ci, którzy zgłaszają, wiedzą, że dwóch trzecich niezbędnych do uchwalenia tego wniosku nie będzie i można sobie spokojnie takie wnioski zgłaszać, a nawet za nimi głosować. Natomiast niestety muszę powiedzieć, że ten wniosek jest kompletnie nieodpowiedzialny - powiedział Marek Borowski, marszałek Sejmu, gość Sygnałów Dnia.

01.12.2003 | aktual.: 01.12.2003 10:32

Sygnału Dnia: Jak powiedział lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, zarzuty korupcyjne postawione politykom Sojuszu Lewicy Demokratycznej w związku z ustawą o grach hazardowych i próba obrony wyprzedzającej podjęta przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzeja Barcikowskiego odbierają temu Sejmowi mandat do dalszej pracy. W konsekwencji PiS zapowiada wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Ten wniosek będzie rozpatrywany? Znajdzie się na porządku obrad?

Marek Borowski: — To już Sejm o tym zdecyduje. Natomiast nie mogę sobie odmówić jednak komentarza dotyczącego tego wniosku i całej tej sprawy. Otóż po pierwsze nieprawdziwe jest stwierdzenie, że są jakieś zarzuty w odniesieniu do przewodniczącego. Jest to raczej rodzaj pomówienia, które stało się podstawą wniosku do prokuratury i prokuratura ten wniosek rozpatruje. Otóż od tego do stwierdzenia, że ktoś jest winien, jest bardzo daleka droga. Ja jestem po prostu zdumiony taką łatwością formułowania oskarżeń. To po pierwsze.

Po drugie sprawa przecież wymaga starannego rozpatrzenia, także jeżeli chodzi o procedury sejmowe. Trwa w tej chwili dyskusja, wzajemne przerzucanie się argumentami, jak przebiegała praca nad tym projektem, no więc może warto się temu jednak przyjrzeć. I wszyscy powinni się przyjrzeć, zastanowić i dopiero potem wyciągnąć wnioski. Ja w związku z tym zwróciłem się już do szefa Kancelarii o to, żeby przygotował swoistą białą księgę w tej sprawie, żeby wszystkie dokumenty, które związane były z pracami nad tą ustawą, się tam znalazły, żebyśmy po prostu wiedzieli, o czym mówimy. To po drugie.

No i po trzecie wniosek o samorozwiązanie Sejmu traktuję nie tylko jako propagandowy, bo oczywiście ci, którzy zgłaszają, wiedzą, że dwóch trzecich niezbędnych do uchwalenia tego wniosku nie będzie i można sobie spokojnie takie wnioski zgłaszać, a nawet za nimi głosować. Natomiast niestety muszę powiedzieć, że ten wniosek jest kompletnie nieodpowiedzialny. Sejm w tej chwili ma przed sobą kilka niezwykle ważnych zadań. Z tego najważniejsze to jest przygotowanie Polski od strony prawnej do wejścia do Unii Europejskiej. Niedawno spotkaliśmy się z panem premierem u mnie w gabinecie w Sejmie, omówiliśmy te sprawy. Jest w sumie jeszcze 41 ustaw do przyjęcia. One są w różnej fazie, więc to nie jest tak, że wszystkie się dopiero pojawią w Sejmie, ale 41 ustaw musimy jeszcze przyjąć. Bardzo intensywnie nad tym pracujemy. Od części tych ustaw zależy, czy i na ile będziemy mogli wykorzystywać fundusze europejskie. Otóż rozumiem, że np. Liga Polskich Rodzin, której nie zależy na obecności Polski w Unii Europejskiej może
zgłaszać wobec tego wnioski o rozwiązanie Sejmu, wobec tego o przerwę co najmniej trzymiesięczną w jego pracach, zanim nowy rząd zostanie sformowany. Natomiast jeżeli inne partie, partie proeuropejskie formułują taki wniosek albo popierają taki wniosek, to uważam to po prostu za nieodpowiedzialność.

Sygnału Dnia: No ale, panie marszałku, jak pan chce pracować nad ustawami związanymi z naszą przyszłością w Unii Europejskiej, skoro na razie posłowie żyją podstawowym pytanie, kto zgłosił poprawkę, która opodatkowuje automaty do gry, „Jednorękich bandytów”, w wysokości 50 euro?

Marek Borowski: — No więc właśnie, może najpierw sobie to wyjaśnijmy, kto zgłosił, dlaczego zgłosił…

Sygnału Dnia: Ale chyba sprawdzenie tego, kto zgłosił, to jest kwestia kilku minut. Przecież są protokoły...

Marek Borowski: — To nie jest takie proste, dlatego że ta poprawka, to znaczy ten temat był omawiamy wielokrotnie i na podkomisji, i na komisji, wracał z komisji do podkomisji. Więc po pierwsze trzeba się temu przyjrzeć. Po drugie nie można formułować takiej opinii, że jak ktoś zgłosił poprawkę, że powinno być 50 euro, to na pewno wziął od kogoś jakieś pieniądze. Ja powiem tak: że gdyby się okazało, że…

Sygnału Dnia: Ale takiego wniosku nie było, takiej sugestii nie było. Inna osoba zgłosiła poprawkę, a inna miała wziąć pieniądze.

Marek Borowski: — Nie, nie, to… Ale, proszę państwa, za co wzięła pieniądze?

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)