Marcin Suder u Radosława Sikorskiego. Minister gościł Polaka, który uciekł syryjskim rebeliantom
- Dobrze widzieć pana w pełnym zdrowiu wśród bliskich, którzy długie tygodnie czekali na pańskie uwolnienie - powiedział minister Radosław Sikorski podczas spotkania z Marcinem Suderem, polskim fotoreporterem uprowadzonym pod koniec lipca w Syrii. Dziennikarz, któremu szczęśliwie udało się uciec porywaczom, odwiedził wraz z najbliższą rodziną siedzibę MSZ 15 listopada, z okazji obchodów Dnia Służby Zagranicznej.
15.11.2013 | aktual.: 15.11.2013 18:04
- Polskie służby konsularne już od pierwszego dnia od porwania pracowały intensywnie, ale z uwagi na wojnę domową w Syrii mamy tam ograniczone możliwości działania. Cieszę się, że udało się panu zbiec - powiedział w czasie spotkania minister Sikorski. Marcin Suder podziękował resortowi spraw zagranicznych za działalność międzyresortowego zespołu, który zajmował się sprawą.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że z powodów bezpieczeństwa Polska została zmuszona do zamknięcia ambasady w Damaszku. - Ponownie apeluję do dziennikarzy i wszystkich Polaków, aby powstrzymywać się od podróży do Syrii. To bardzo niebezpieczne i niech nie zwiedzie państwa szczęśliwy przypadek pana Sudera - minister powtórzył kategoryczny apel polskiej dyplomacji o powstrzymanie się od wyjazdów do ogarniętej wojną domową Syrii.
Uciekł tylko dzięki "niebywałemu szczęściu"
Polski fotoreporter Marcin Suder został uprowadzony w Syrii pod koniec lipca w miejscowości Sarakib w prowincji Idlib (północny-zachód kraju). Pierwszy informację o tym zdarzeniu podał Reuters, powołując się na działaczy syryjskiej opozycji.
Suder, który przebywał w kraju na własną rękę, został uprowadzony z biura opozycji przez islamskich bojowników. Islamiści mieli również pobić miejscowego działacza Manhala Barisza oraz ukraść z siedziby komputery i pieniądze.
Po kilku tygodniach niewoli Polak zdołał zbiec porywaczom i przy wsparciu polskich służb konsularnych w regionie, na pokładzie samolotu Sił Powietrznych RP, wrócił do ojczyzny pod koniec października. Jak mówił rzecznik MSZ, fotoreporter uciekł tylko "dzięki niebywałemu szczęściu".
Minister Radosław Sikorski jako pierwszy poinformował o powrocie dziennikarza do kraju 31 października. Od chwili porwania działał międzyresortowy zespół zajmujący się sprawą.