Marcin Dubieniecki: stwórzmy listę szpitali bez klauzuli
Mec. Marcin Dubieniecki postuluje żeby w Polsce stworzyć listę szpitali bez klauzuli sumienia. - Chodzi o to, by w sytuacji ewidentnej nie dochodziło do odmowy aborcji ze względu na konflikt sumienia - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Dubieniecki. Dla swojej klientki domaga się od szpitala św. Rodziny miliona złotych odszkodowania.
Mec. Dubieniecki wyjaśnia dlaczego akurat tyle żąda dla swojej klientki. - Milion złotych to niedużo, jeśli patrzymy na nie pod kątem pieniędzy, które można przekazać na fundację. Ale to sprowadza się tylko i wyłącznie do praktyki sądowej. Może trzeba ją zmienić, by kwoty zadośćuczynienia były większe, a lekarze, którzy odmawiają wykonania aborcji, gdy jest ona uzasadniona, lub powołują się na jakieś przepisy, które potem nie mają uzasadnienia w rzeczywistości, ponosili większą odpowiedzialność - wyjaśnia prawnik.
- W Polsce mamy taką kulturę prawną i praktykę orzecznictwa sądowego, że ta kwota może się wydawać bardzo duża, ale jeśli popatrzymy obiektywnie na rozdźwięk sprawy, rozmiar traumy, jakiej doświadczyła moja klientka, i skutki, jakie może ona mieć dla niej w przyszłości, wydaje się zasadna - mówi.
- Fakt, że miała wolę wykonania zabiegu przerwania ciąży, może się dla niej wiązać w przyszłości z określonymi konsekwencjami – ze strony pracodawcy, środowiska, które może ją odtrącić. Ludzie mogą reagować różnie. Już dziś moja klientka i jej mąż ponoszą koszty w postaci silnej depresji. Nie wiadomo, czy klientka jeszcze kiedykolwiek będzie się starała mieć dziecko i czy będzie mogła je mieć.
Rozmówca dziennika "Rzeczpospolita" uważa, że ta sprawa musi być przyczynkiem do dyskusji o tym, jaki kształt dalej powinna przybrać może nie tyle ustawa, ile sposób jej wykonywania. - Na jej podstawie wykonuje się dziś 800 zabiegów w skali roku. Tylko, bo w Polsce istnieje silne podziemie aborcyjne i kobiety poddają się zabiegom poza szpitalem - podkreśla mecenas.
źródło: "Rzeczpospolita"