"Mapa drogowa" do pokoju na Bliskim Wschodzie
Postulaty wobec obu stron wysunął sekretarz stanu USA Colin Powell, który rozmawiał w niedzielę z premierami Izraela i Autonomii Palestyńskiej na temat wznowienia procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Od Ariela Szarona zażądał, aby Izrael uczynił wszystko, by codzienne warunki życia Palestyńczyków stały się znośniejsze, oraz domagał się "poszanowania godności" Palestyńczyków.
Od Mahmuda Abbasa - przede wszystkim "rozmontowania palestyńskich struktur terrorystycznych".
"Jesteśmy w historycznym momencie" - powiedział Powell po spotkaniu z premierem Szaronem w Jerozolimie, podkreślając jednocześnie, że wznowienie procesu pokojowego, zatrzymanego na tak długi czas, będzie wymagało ustępstw zarówno ze strony Izraelczyków, jak i Palestyńczyków.
Szef dyplomacji USA obiecał Palestyńczykom w trakcie rozmów z Abbasem 50 milionów dolarów na odbudowę zniszczonej przez Izrael palestyńskiej infrastruktury i dróg oraz tworzenie miejsc pracy.
Szaron przedstawił Powellowi długą listę postulatów, dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa Izraelowi w trakcie wprowadzania w życie kolejnych punktów "mapy drogowej", tj. planu przygotowanego przez Unię Europejską, ONZ i Rosję.
Zgodnie z "mapą drogową" Palestyńczycy powinni położyć kres terroryzmowi, a Izrael - usunąć nielegalne osiedla żydowskie i zamrozić prace budowlane w osiedlach na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy.
Premier Abbas rozmawiał z Powellem w Jerychu na Zachodnim Brzegu, 30 km od Ramallah, gdzie od 2001 r. przebywa, praktycznie internowany przez Izrael, prezydent Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z amerykańskim sekretarzem stanu Abbas określił rozmowy z Powellem jako "głębokie, poważne i pozytywne".
"Wierzę, że powstały właśnie możliwości rozpoczęcia prawdziwego procesu pokojowego i teraz, by go zainicjować, konieczne jest, aby Izrael zgodził się na rozpoczęcie prac" - oświadczył palestyński premier.
Dodał, że Palestyńczycy oczekują "absolutnego" wstrzymania izraelskiej kolonizacji terytoriów palestyńskich i uwolnienia przez Izrael 3.000 palestyńskich więźniów oraz "swobody ruchów dla prezydenta Jasera Arafata".
"Uwolnienie więźniów jest dla naszego narodu sprawą pierwszorzędnej wagi" - powtórzył z naciskiem Abbas.
Bezpośrednio przed spotkaniem z Abbasem szef dyplomacji USA podkreślił, że nie zamierza prowadzić rozmów z Arafatem.
"Uznajemy to, że pan Arafat jest tutaj nadal obecny, ale Stany Zjednoczone nie będą z nim pracować" - oświadczył Powell i dodał: "sądzimy, że nadszedł czas, aby inwestować w nowe kierownictwo".