Manekin pilnował bezpieczeństwa na miejskim basenie
Zarząd białogardzkiego ośrodka sportu wyjaśnia sprawę skandalicznego zaniedbania, do jakiego doszło na tamtejszym basenie. Okazało się, że jednym z ratowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kąpiących się był... manekin - donosi RMF FM.
30.08.2012 | aktual.: 30.08.2012 10:56
Manekin, służący do trenowania zapasów, niczym nie różnił się z daleka od prawdziwego ratownika. Był ubrany w koszulkę i spodenki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obok atrapy siedział ratownik z krwi i kości.
Sprawa wyszła na jaw przy sprawdzaniu przez jednego z miejskich radnych, czy ratownicy mają uprawnienia do pracy na basenie. Gdy poprosił obu o zejście z wieżyczki usłyszał, że wylegitymować może się tylko jeden, bo drugi... to manekin.
Pracownicy miejskiej pływalni starają się wyjaśnić sprawę.