"Mamy nadzieję, że większość PO zechce koalicji z PiS"
Według sekretarza generalnego PiS Joachima
Brudzińskiego Prawo i Sprawiedliwość idzie do niedzielnych
wyborów z nadzieją, że PO "w większości opowie się za koalicją z
PiS-em".
19.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 15:00
Jego zdaniem mało prawdopodobne jest, aby działacze Platformy, ci, którzy - jak mówił - reprezentują "konkretne zaplecze polityczne", byli w stanie "zaakceptować koalicję z postkomunistami".
To już byłaby ewidentna powtórka z "nocnej zmiany" i próba zakręcenia historii, powrotu do początku lat 90. Myślę, że nie będzie na to zgody w PO - ocenił Brudziński. Zaznaczył przy tym, że jest to autonomiczna decyzja tej partii.
"Nocna zmiana" to film dokumentalny z 1994 r., zrealizowany m.in. przez Jacka Kurskiego, poświęcony kulisom odwołania rządu Jana Olszewskiego w czerwcu 1992 r.
Brudziński ma nadzieję, że w PO po wyborach przewagę zdobędzie ta część działaczy, która nie zaakceptuje "po raz kolejny, po trzeciej porażce, do której prowadzi tę formację Donald Tusk, jego pomysłu podporządkowania interesu Polski interesowi jednego człowieka".
Zdaniem sekretarza generalnego PiS Tusk nie kreuje polityki poprzez pryzmat interesu państwa, a jedynie przez pryzmat własnego interesu wyborczego i takiego ułożenia sceny politycznej, która zapewniłaby mu wygraną w następnych wyborach prezydenckich.
Myślę, że PO na tego typu kompromis po raz kolejny z Donaldem Tuskiem nie pójdzie i że w większości opowie się za koalicją z PiS- em - powiedział Brudziński.