Polska"Mam obawy co do stanowiska Polski na szczycie"

"Mam obawy co do stanowiska Polski na szczycie"

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski
powiedział, że ma obawy co do tego, czy na szczycie UE w
Brukseli w sprawie kryzysu finansowego, na który poleciał
prezydent Lech Kaczyński, będzie prezentowane spójne polskie
stanowisko.

07.11.2008 | aktual.: 07.11.2008 12:10

Piątkowy nieformalny szczyt europejski będzie dotyczył światowego kryzysu finansowego. W czwartek minister finansów Jacek Rostowski przekazał na spotkaniu z L. Kaczyńskim rządowe stanowisko na to spotkanie.

- Mam obawy co do tego, czy będzie prezentowane spójne stanowisko Polski na tym szczycie, między innymi dlatego, że od dłuższego czasu pan prezydent podkreśla różnice i jakby autonomiczność w różnych sprawach ważnych z punktu widzenia polityki zagranicznej - mówił w Sejmie Komorowski.

Według niego jest to złe, bo Polska na zewnątrz powinna mówić jednym głosem i to głosem - podkreślił - ustalonym z rządem polskim. Zaznaczył, że w świetle konstytucji to rząd ponosi odpowiedzialność za politykę zagraniczną i ma pełne prawo do jej prowadzenia.

- Mam obawy, ale mam też nadzieję, że prezydent zechce zademonstrować jedność państwa polskiego na forum europejskim i mam nadzieję, że zechce zmniejszyć złe wrażenie z poprzedniego szczytu, kiedy walka o samolot, czy o krzesło, była w moim przekonaniu dla polski kompromitująca - podkreślił.

Według CIR, w stanowisku rządu przygotowanym na szczyt znalazł się zapis, że Polska zdecydowanie popiera dialog prowadzony wewnątrz UE (i na forach międzynarodowych) w celu podejmowania wspólnych działań na rzecz wzmocnienia i utrzymania stabilności finansowej.

Ponadto Polska deklaruje wolę jak najszybszego wejścia do strefy euro. Zgodnie z przyjętą przez rząd "mapą drogową przyjęcia euro przez Polskę" nasz kraj byłby gotowy przyjąć walutę euro w połowie 2011 roku (po wypełnieniu wszystkich kryteriów) - napisano w komunikacie.

Według komunikatu, rząd opowiedział się też w przyjętym stanowisku za jak najszybszym zakończeniem procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony.

Źródło artykułu:PAP
prezydentbrukselaszczyt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)