Malta zmienia decyzję. Niezaszczepieni się ucieszą
Od środy miał obowiązywać na Malcie zakaz wjazdu dla osób niezaszczepionych. Władze zdecydowały się jednak wycofać z tej kontrowersyjnej decyzji. Warunkiem wpuszczenia na wyspę turystów, którzy nie przyjęli preparatu przeciw COVID-19, będzie teraz odbycie po przyjeździe obowiązkowej kwarantanny.
Poprzednia decyzja władz Malty zakazująca wjazdu osobom, które nie są w pełni zaszczepione, utrzymała się zaledwie pięć dni. Jeszcze w piątek tamtejszy minister zdrowia Chris Fearne mówił, że Malta będzie "pierwszym krajem Unii, który taki zakaz wprowadzi".
Swoją decyzję rządzący w Valletcie argumentowali koniecznością zahamowania nagłego wzrostu liczby nowych zachorowań na COVID-19.
Teraz Malta wycofuje z tych zamiarów. Od dziś osoby przyjeżdżające na tę śródziemnomorską wyspę są zobowiązane poddać się kwarantannie w wyznaczonym miejscu na własny koszt. Co ważne, obowiązek ten dotyczy również ozdrowieńców.
Zobacz też: Płatne szczepienia na COVID? "To taki trik". Uszczypliwość w kierunku Dudy
Malta. Zmiana decyzji to efekt nacisków ze strony UE?
Jak podaje Radio Zet, tak niespodziewana zmiana decyzji władz Malty to efekt nacisków ze strony Komisji Europejskiej. Unijni urzędnicy mieli zacząć badać, czy tak radykalny krok nie uderzy w zasadę swobodnego przemieszczania się obywateli Unii Europejskiej.
Jak dotąd na Malcie preparat przeciw COVID-19 udało się podać około 79 proc. obywateli. Docelowo władze chcą zaszczepić 85 proc. mieszkańców wyspy.
Jeszcze w czerwcu na wyspie zdarzały się dni, gdy nie odnotowywano ani jednego nowego przypadku COVID-19. Liczba infekcji zaczęła jednak ponownie rosnąć.
Czytaj również: Rosja. Fatalne informacje. Krematoria nie nadążają
Źródło: Radio Zet/PAP