Małgorzata Wassermann: ujawnię akta, które pokażą co premier przykrywa PR‑em
- Jestem bliska tego, że złamię prawo i ujawnię akta, które pokażą, co premier przykrywa PR-em i nieszczerym "przepraszam" - powiedziała Małgorzata Wassermann w programie "Jeden na Jeden" w TVN24.
28.09.2012 | aktual.: 28.09.2012 09:56
- Nie wiem gdzie były dwa tysiące urzędników, które miały pomagać w kwietniu 2010 r. rodzinom ofiar. O ile pamiętam, według akt na miejscu było ok. 20-30 osób - dodała córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Tusk przeprosił rodziny smoleńskie
Premier Donald Tusk przeprosił wczoraj rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej i oświadczył, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za działania państwa polskiego i podległych rządowi służb w Smoleńsku i w Moskwie po katastrofie z 10 kwietnia 2010 r.
Jak dodał, ta odpowiedzialność nakazuje mu "przeprosić wszystkie rodziny za udrękę i cierpienie wywołane nie tylko samą katastrofą, ale także tą udręką związaną i z procedurami identyfikacyjnymi, czasami z twardością proceduralnych reguł, a jak się okazuje także z powodu błędów".
Przekonywał, że od pierwszych chwil po katastrofie smoleńskiej dziesiątki, setki a później tysiące ludzi - urzędników państwowych, lekarzy, żołnierzy, prokuratorów, policjantów - było "zaangażowanych w operację, przed jaką stanęło państwo polskie".
- Mówię "przepraszam", bo zdaję sobie sprawę, że przy pracy 2 tysięcy osób mogły zdarzyć się błędy i pomyłki. Dziś nie jestem w stanie rozstrzygnąć w jakim momencie do tych pomyłek mogło dojść - powiedział Tusk.