Małgorzata Kidawa-Błońska: poza PO Jarosław Gowin zniknie
- Nad ministrem (Jarosławem) Gowinem zawisły czarne chmury, na które sobie sam zapracował - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO, w rozmowie z "Polska The Times".
26.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 13:31
Premier Donald Tusk w poniedziałek ma rozstrzygnąć o losie ministra sprawiedliwości. Kidawa-Błońska nie wie, jaką decyzję podejmie premier. - To nie jest splot nieszczęśliwych sytuacji. Sam sobie zaszkodził - oceniła posłanka PO ostatnie wypowiedzi oraz tłumaczenia ministra.
Kidawa-Błońska nie jest pewna, dlaczego Gowin popełnia błędy. Wskazuje, że mogą to być "raczej dążenia do tego, żeby pokazać swoje poglądy, wyróżnić się na tle Platformy". - Wartość ministra Gowina jest tylko wtedy, gdy jest w Platformie. Jeśli będzie poza nią - zniknie - uważa posłanka PO.
Burza po słowach Gowina
Gowin w TVN24 mówił m.in., że "naukowcy niemieccy 'importują' embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski, i na nich przeprowadzają eksperymenty". Relacjonowała to potem m.in. "Gazeta Wyborcza" .
Jarosław Gowin na swojej stronie internetowej opublikował oświadczenie w tej sprawie. Minister sprawiedliwości napisał, że "w związku z przekazem medialnym, jakobym sugerował istnienie zorganizowanej formy handlu ludzkimi embrionami, oświadczam, że moje słowa zostały wyjęte z kontekstu i niezgodnie z moimi intencjami przedstawione jako wypowiedź urzędowa Ministra Sprawiedliwości. W związku z tym rozważam sięgnięcie po odpowiednie środki prawne zmierzające do potwierdzenia tego zdarzenia". "Jednocześnie podkreślam, iż konsekwentnie wskazuję na niemieckie prawodawstwo biomedyczne jako rozwiązania wzorcowe w Europie. Stąd też przygotowany przeze mnie w 2008 roku projekt ustawy bioetycznej oparłem na założeniach tego ustawodawstwa" - napisał polityk.