PolitykaMałgorzata Gosiewska: Bronisław Komorowski nie chciał słuchać Polaków, teraz zmienił zdanie

Małgorzata Gosiewska: Bronisław Komorowski nie chciał słuchać Polaków, teraz zmienił zdanie

Dyskusja wokół jednomandatowych okręgów wyborczych oraz referendum w ich sprawie, z inicjatywą którego ostatnio wystąpił Bronisław Komorowski, wciąż budzą emocje. Posłanka PiS Małgorzata Gosiewska zwróciła uwagę w programie "Dzieje się na żywo", że wcześniej prezydent nie słuchał Polaków, a teraz zachęca ich do uczestniczenia w referendum ws. JOW-ów. Przypomniała też, że gdy odbywało się referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Bronisław Komorowski zachęcał mieszkańców stolicy, aby nie szli głosować.

18.05.2015 | aktual.: 18.05.2015 18:57

- Cała Polska widziała, jak nagle pan prezydent w poniedziałek zmienił zdanie, otworzył się dla polskiego społeczeństwa, wyszedł na ulicę, nagle chciał słuchać społeczeństwa i przeprowadzać referendum. Do tej pory był zamknięty na polskie społeczeństwo, jak i cała PO - mówiła Małgorzata Gosiewska.

Posłanka PiS przywoływała przykłady na to, że wcześniej Bronisław Komorowski nie zwracał uwagi na głos płynący ze społeczeństwa. - Pragnę przypomnieć, jak przyjmował kwestie podwyższenia wieku emerytalnego, zebrane podpisy w tej sprawie, zgłoszone referendum, jak przyjmował rodziców sześciolatków - mówiła Gosiewska. Podkreśliła, że ws. odwołania prezydent Warszawy prezydent zachęcał warszawiaków, by nie głosowali i mówił "nie idźcie na referendum".

Radny Łukasz Mejza zwrócił z kolei uwagę, że "zarówno PiS i PO miały pełnię władzy". - Gdyby te formacje były zwolennikami JOW-ów, to, w odpowiednim czasie, zostałyby one wprowadzone - podkreślił.

Referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz zostało przeprowadzone 13 października 2013 r. z inicjatywy Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zebrała ponad 230 tys. podpisów w tej sprawie. Referendum uznano jednak za nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Oddano w nim 343 732 głosy. Byłoby ono ważne, gdyby wzięło w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy głosowali w wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., czyli co najmniej 389 430 osób.

Przed referendum prezydent Bronisław Komorowski wywołał kontrowersje, gdy w wywiadzie telewizyjnym dał do zrozumienia, że nie weźmie w nim udziału. Na pytanie dziennikarza telewizji publicznej, czy ten dobrze zrozumiał, że prezydent "niekoniecznie weźmie udział w referendum", Komorowski odpowiedział krótko. - Dobrze pan rozumie - przyznał.

Słowa prezydenta zostały ostro skrytykowane przez opozycję.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)